Francja, która poszukuje nowych bsl klasy MALE, wciąż nie może zdecydować się na wybór ich dostawcy. Pod uwagę brane są zarówno Izrael, jak i Stany Zjednoczone.
Mimo wcześniejszych doniesień, rząd w Paryżu nadal nie podjął ostatecznej decyzji o zakupie bezzałogowych statków latających klasy MALE. Prowadzona obecnie operacja wojskowa w Mali wykazała palącą potrzebę posiadania rozpoznawczych bsl (Francuzi wychodzą z Mali, 2013-04-11).
Obecnie Armee de l’Air (wojska lotnicze Francji) mają na stanie zaledwie 4 bezzałogowe statki latające Harfang (francuska modyfikacja IAI Heron), wchodzące w skład eskadry rozpoznawczej ER 1/33 Belfort. W Mali operują 2 z nich, co znacznie ogranicza zdolności operacyjne Francuzów. W dodatku Harfangi, które zwykle wykonują loty trwające ok. 20 h, są używane do tylko patrolowania obszarów w pobliżu lotnisk, czy miast, które miały być atakowane i nie przystosowane do przenoszenia uzbrojenia, tak więc do zaatakowania wykrytych przez nie celów konieczne jest użycie klasycznych samolotów bojowych, które nierzadko muszą wykonać kilkugodzinny lot, uzupełniając paliwo z tankowców.
Śledzenie dużej liczby grup rebeliantów na rozległym terytorium Mali wymaga użycia specjalistycznych samolotów rozpoznawczych, takich jak brytyjski Sentinel (Sentinel nad Mali, 2013-01-27), czy amerykański E-8 JSTARS. Oprócz tego Francuzi korzystają z pomocy stacjonującego w Nigrze amerykańskiego oddział wywiadowczy, wyposażonego w bsl RQ-1 Predator i RQ-4 Global Hawk. Donoszono także o użyciu bojowych MQ-1 Reaper.
Jako nowe bsl pod uwagę brane są dwie konstrukcje: Israel Aerospace Industries (IAI) Heron i General Atomics - Aeronautical Systems International (GA-ASI) Predator. Wcześniejsze pogłoski mówiły, że Paryż zdecydował się na kupno drugiego typu (Senat Francji za Reaperami z USA, 2011-11-30), jednak oficjalne stanowisko francuskiego resortu obrony im zaprzecza. Jak donosi flightglobal, decyzja w sprawie wyboru nowego bezzałogowca dla wojsk lotniczych Francji nie została jeszcze podjęta. Oficjalnie wiadomo tylko, że będzie on produkowany przez przedsiębiorstwo z Izraela lub USA.