We wczorajszym referendum obywatele Szwajcarii odrzucili pomysł zakupu 22 samolotów wielozadaniowych Gripen E. Decyzja może znacznie ograniczyć potencjał obronny państwa.
Porozumienie o zakupie szwedzkich Saab JAS-39E zostało zawarte w 2012 (Szwajcarsko-szwedzkie JAS-39E/F, 2012-08-27). Zgodę na transakcję udzielił zarówno szwajcarski rząd, jak i członkowie legislatywy. Tradycyjnie jednak, decydujące znaczenie miało stanowisko społeczeństwa, które w przeprowadzonym wczoraj referendum opowiedziało się przeciw. Na nie zagłosowało nieco ponad 53% obywateli biorących w nim udział. Całe przedsięwzięcie miało kosztować 3,1 mld CHF (10,6 mld zł).
Wynik referendum, choć wiążący prawnie, nie oznacza porzucenia przez Szwajcarię planów zakupu JAS-39E. W krótkim oświadczeniu wydanym przez szwajcarski resort obrony, stojący na jego czele Ueli Maurer zapowiedział, że rząd będzie teraz rozpatrywał alternatywne drogi wdrożenia Gripenów do służby.
Głosując przeciw zakupowi, obywatele postawili w trudnej sytuacji dowództwo Schweizer Luftwaffe. Wojska lotnicze Szwajcarii mają obecnie 87 odrzutowych samolotów bojowych (54 Northrop F-5E/F Tiger II i 33 McDonnel Douglas/Boeing F/A-18C/D Hornet) i coraz większe trudności z utrzymywaniem suwerenności przestrzeni powietrznej państwa (Szwajcarskie problemy z myśliwcami, 2014-04-25; Kto broni Szwajcarii po 17:00?, 2014-02-18).
W najbliższych latach Schweizer Luftwaffe będą też musiały wycofać ze służby najstarsze odrzutowce Tiger II, co jednocześnie przełoży się na zwiększenie nalotu Hornetów, ograniczając ich trwałość użytkową. Okres służby F/A-18C/D zostanie tym samym skrócony do 2025, zamiast pierwotnie zapowiadanego 2030.
Głosując przeciw podpisaniu umowy na zakup JAS-39E, Szwajcarzy skomplikowali też sytuację wielu rodzimych przedsiębiorstw sektora zbrojeniowego. W ramach przygotowań do produkcji i przyszłej eksploatacji szwajcarskich Gripenów, 125 lokalnych podmiotów nawiązało ponad 500 porozumień o współpracy ze szwedzkim producentem oraz jego podwykonawcami.