Władze Indii miały zrezygnować z zakupu 145 155-mm lekkich haubic holowanych M777A2.
W ślepym zaułku miały zdaniem ministra obrony Indii, Aruna Jaitleya, znaleźć się rozmowy z BAE Systems w sprawie zakupu przez Indie haubic M777A2. W ocenie indyjskich mediów, słowa te są równoznaczne z rezygnacją rządu z planów pozyskania brytyjskich zestawów artyleryjskich.
Jako przyczynę wstrzymania negocjacji, New Delhi wymienia m.in. zbyt dużą wartość potencjalnego kontraktu. Za 145 zestawów artyleryjskich M777A2 wraz z wyposażeniem dodatkowym, BAE Systems oczekiwało 885 mln USD (2,6 mld zł) (Indie zamawiają M777, 2013-08-08). Władze Indii nie chciały przystać na taką cenę, zwłaszcza że producent nie był w stanie sprostać ich oczekiwaniom dotyczącym rozmiarów oferty offsetowej, w tym zakresu transferu technologii, umożliwiającej rodzimą produkcję haubic.
Jeżeli doniesienia lokalnych mediów potwierdzą się, największym przegranym nieudanych negocjacji będą wojska lądowe Indii. Haubice miały trafić do formowanego właśnie 17. Korpusu Górskiego, którego liczące 90 tys. żołnierzy oddziały zostaną rozlokowane wzdłuż mierzącej 4000 km indyjsko-chińskiej linii demarkacyjnej (Line of Actual Control, LAC) (Indyjskie czołgi na granicę z Chinami, 2012-09-18), podobnie jak m.in. zakupywane w USA śmigłowce szturmowe AH-64E Apache Longbow czy transportowe CH-47F Chinook (Indyjskie Apache w wojskach lądowych, 2013-03-14).
Alternatywą dla M777A2 mogłyby teoretycznie okazać się 155-mm haubice Pegasus SLWH (Singapore Light Weight Howitzer) od Singapore Technologies Kinetics (STK). Oferta Singapurczyków została w przeszłości odrzucona w chwili, gdy wybuchł skandal korupcyjny, w który zamieszany był ówczesny dyrektor rządowego koncernu Indian Ordnance Factories Board (OFB), Sudipto Ghosh (Pegasus nadal zakazany, 2010-01-25).