Japońskie ministerstwo obrony poinformowało dzisiaj, 30 października, że wybrało Mitsubishi Heavy Industries jako podmiot odpowiedzialny za skonstruowanie i produkcję nowego rodzimego wielozadaniowego samolotu bojowego F-X. Przedsięwzięcie ma kosztować podatników ok. 40 mld USD.
Decyzja taka była oczekiwana od dawna, ponieważ MHI jest jedynym japońskim producentem samolotów bojowych, a żadna inna spółka nie ubiegała się o ten kontrakt. W dodatku kilka dni temu media opublikowały informację, że MHI wstrzymuje na czas nieokreślony projekt samolotu odrzutowego komunikacji regionalnej SpaceJet. Oficjalnie powodem decyzji jest pandemia SARS-CoV-2, ale przedsięwzięcie od początku borykało się z problemami natury technicznej, powodującymi ciągłe opóźnienia. W dodatku producent zdobył zamówienia na niewiele ponad 200 samolotów, co na tym rynku nie jest liczbą oszałamiającą.
Inni dostawcy i partnerzy w projekcie F-X mają zostać wybrani do końca bieżącego roku. Według japońskich mediów zainteresowanie przystąpieniem do projektu wyraziły amerykańskie koncerny Lockheed Martin, Boeing i Northrop Grumman, a także brytyjskie BAE Systems i Rolls Royce.
We wniosku na przyszły rok budżetowy, rozpoczynający się w kwietniu 2021, japońskie ministerstwo obrony poprosiło o ok. 556 mln USD na sfinansowanie prac badawczo-rozwojowych związanych z F-X. Nowe samoloty od ok. 2035, mają zastępować w jednostkach Koku Jieitai (japońskich wojsk lotniczych samoobrony) używane obecnie Mitsubishi F-2A (Japonia samodzielnie opracuje F-X?, 2020-03-27, Bushido Guardian 19, 2019-10-04).