Od 11 września w bazach Chitose i Misawa trwają manewry Bushido Guardian 19. Są to pierwsze w historii ćwiczenia z udziałem personelu Royal Australian Air Force (RAAF, królewskich wojsk lotniczych Australii) i Koku Jieitai (japońskich wojsk lotniczych samoobrony). Manewry miały odbyć się w zeszłym roku, ale zostały przełożone z powodu trzęsienia ziemi, które nawiedziło w Hokkaido we wrześniu 2018.
Australijczycy wysłali do Japonii 7 wielozadaniowych samolotów bojowych F/A-18A/B Hornet ze składu 77. suadronu, którym w przelocie do Kraju Kwitnącej Wiśni towarzyszyły transportowce C-17A Globemaster i C-130J Hercules oraz wielozadaniowy samolot transportowo-tankującego KC-30A. Gospodarzy reprezentują jednostki wyposażone w samoloty bojowe F-2A i F-15J/DJ (Japońskie F-35A wróciły do lotów, 2019-08-02, AAM-4B dla zmodernizowanych F-15?, 2019-07-25).
Ćwiczenie Bushido Guardian 2019 daje Australii i Japonii możliwości nie tylko przetestowania i oceny istniejącej interoperacyjności, ale także zwiększenia wzajemnej świadomości na temat wymagań w zakresie projekcji siły, w tym przebazowania dalekiego zasięgu – powiedział wicemarszałek RAAF Joe Iervasi (Wstępna zdolność bojowa EA-18G RAAF, 2019-04-30, F-35A przybyły do Australii, 2018-12-10).
Lotników biorących udział w manewrach odwiedzili najwyżsi dowódcy z obydwu państw – szef RAAF marsz. Mel Hupfeld i szef sztabu Koku Jieitai gen. Yoshinari Marumo. Pierwszy z nich wykonał lot w tylnej kabinie japońskiego F-15DJ pilotowanego przez dowódcę 201. eskadry płka Takafumiego Komoriego, a drugi – w tylnej kabinie F/A-18B, za sterami którego zasiadał dowódca 77. squadronu ppłk Jason Easthope.
Manewry Bushido Guardian 19 mają zakończyć się 8 października.