Brytyjskie ministerstwo obrony przedstawiło wstępny rachunek kosztów operacji libijskiej. Zamknął się od kwotą 212 mln GBP, które nie zostałyby wydane w okresie pokojowego szkolenia.
Brytyjczycy brali udział w atakach na Libię przez cały okres walk, od 19 marca, do - praktycznie - 20 października, czyli dnia zabicia Muamara Kaddafiego (zobacz: Muamar Kaddafi został zabity). Wydzielili do tych działań średnio ponad 30 statków powietrznych i kilka okrętów wojennych.
Według szacunków z końca września, kiedy klęska lojalistów była już przesądzona, brytyjskie koszty wojny miały zamknąć się kwotą 260 mln GBP, nie licząc środków, które wydane zostałyby w okresie pokoju (zobacz: Ile Brytyjczycy zapłacą za Libię?).
Wczoraj mianowany w październiku ministrem obrony Philip Hammond (zobacz: Rezygnacja brytyjskiego ministra), ogłosił, że koszty tę będą mniejsze i wyniosą 212 mln GBP. Powodem skromniejszego rachunku jest szybsze niż przypuszczano zakończenie działań oraz ponowne wycenienie kosztów zużytej amunicji.
Szczegółowe wyliczenie kosztów zostanie umieszczone w corocznym sprawozdaniu finansowym resortu i posłuży za podstawę refundowania żądanej kwoty z puli na operacje zagraniczne, wypłacanej bezpośrednio przez skarb państwa, poza normalnym budżetem ministerstwa.
Podana kwota budzi poważne zastrzeżenia niezależnych obserwatorów. Już poprzednia, z września, została zanegowana m.in. przez Francisa Tusa, wydawcę Defence Analysis. Twierdził on - opierając się minimalnych kosztach godzin lotów i cen uzbrojenia - że prawdziwa cena za wojnę z Libią, i to tylko do końca sierpnia, zamyka się w przedziale od 850 mln do 1,75 mld GBP.