W 2012 amerykański koncern General Dynamics zanotował obrót w wysokości 31,5 mld USD – o 1,15 mld mniejszy niż w 2011 – oraz 332 mln USD strat netto. Jednym z powodów jest ograniczenie zamówień wojskowych.
W 2011 GD osiągnął obrót w wysokości 32,68 mld USD i zysk nieco ponad 2,5 mld USD. Ubiegłoroczne, znacznie gorsze wyniki to z jednej strony wynik procesów finansowo-księgowych (zmniejszenia wartości spółki), z drugiej jednak strony ograniczania zamówień wojska. Dotyczy to przede wszystkim sił zbrojnych USA, ale także krajów europejskich, w których koncern posiada swoje filie.
Pozytywnym w tej sytuacji jest nadal duży portfel zamówień, który pod koniec ub.r. miał wartość 51,3 mld USD, a wraz z opcjami nieco ponad 78 mld. W 2012 pion sprzedaży koncernu podpisał umowy o potencjalnej, maksymalnej wartości 26,9 mld USD, co wiązało się przede wszystkim z zamówieniami US Navy na nowe okręty podwodne (4,6 mld USD na OP, 2013-01-04) oraz zleceniami eksportowymi dotyczącym czołgów Abrams (Remonty saudyjskich Abramsów, 2012-04-17). Phebe Novakovic prezes GD zapowiedziała w związku z tym niewielki zysk w 2013.
Plany te mogą jednak nie zostać zrealizowane, jeżeli wejdzie w życie zapowiedziana już redukcja budżetu Pentagonu (Amerykańska bieda, 2013-01-17). W Izbie Reprezentantów USA przegłosowano wczoraj uchwałę o odsunięciu do maja br. terminu podjęcia decyzji w sprawie ograniczenia wydatków federalnych. W przypadku jej zatwierdzenia przez senat i prezydenta, odsunie to w czasie (o trzy miesiące) konieczność wprowadzenia drakońskich oszczędności i da szansę na wyłączenie dyskusji o budżecie wojskowym z negocjacji o ogólnym charakterze. Nie ma jednak możliwości, by Pentagon uniknął redukcji zaplanowanych na 2013 wydatków. Niewiadomą jest tylko, jak duża będzie skala cięć i od kiedy zaczną one obowiązywać.