Saudyjskie służby bezpieczeństwa dokonały kolejnych aresztowań w związku z wykrytą przed dwoma miesiącami irańską siatką szpiegowską.
O fakcie zatrzymania 10 podejrzanych poinformowała saudyjska agencja prasowa (SPA), powołująca się na informacje ministerstwa spraw wewnętrznych. Wśród zatrzymanych jest 8 Saudyjczyków, Libańczyk i Turek.
Aresztowanie wspomnianej dziesiątki to pochodna skandalu szpiegowskiego sprzed 2 miesięcy. Wówczas saudyjskie służby bezpieczeństwa aresztowały 18 osób, w tym 16 Saudyjczyków, Irańczyka i obywatela Libanu (Afera szpiegowska w Arabii Saudyjskiej, 2013-03-27). Ten ostatni został zwolniony z powodu braku dowodów. Wszyscy mieli pracować w irańskiej siatce wywiadowczej, zbierając informacje o strategicznej infrastrukturze Arabii Saudyjskiej (w tym związanej z energetyką).
Rozbicie rzekomej irańskiej siatki szpiegowskiej wzbudziło sporo kontrowersji w samej Arabii Saudyjskiej, jak i w regionie. Władze w Teheranie zaprzeczyły doniesieniom Rijadu, jednocześnie oskarżając Saudów o stosowanie wobec nich czarnego PR-u. Wspomniana afera wzbudziła także duże oburzenie wśród saudyjskich szyitów, którzy stanowią mniejszość w państwie, zdominowanym przez sunnitów. Szyiccy przywódcy religijni zarzucają rządowi centralnemu represje na tle wyznaniowym.
Rozbicie irańskiej siatki szpiegowskiej działającej w Arabii Saudyjskiej nie byłoby zaskoczeniem. Państwa te rywalizują ze sobą o wpływy polityczne w regionie, co wymusza na nich działania wywiadowcze. Wiele kontrowersji wzbudza też w Teheranie bliska współpraca wojskowa Saudów z USA (4 mld USD na modernizację F-15S, 2012-11-05), a także nieformalne wspieranie Izraela w kontekście irańskiego programu nuklearnego (Izrael kupi 10 tys. bomb precyzyjnych, 2012-12-12).