Do końca 2014 armia ukraińska kupi 500 karabinków Fort-221 i Fort-223/224. To składane na miejscu izraelskie TAR-21 i X95. Broń w pierwszej kolejności trafi do jednostek specjalnych.
O zakupie broni strzeleckiej poinformował pułkownik Witalij Otamaniuk, szef zarządu artyleryjsko-rakietowego Woorużennych Sił Ukrainy (WSU). Pułkownik poinformował, że zdecydowano się na karabinki Fort-221 i Fort-224 do amunicji 5,45 mm x 39. Według Otamaniuka broń została już przyjęta do uzbrojenia, a za kilka dni pierwsze egzemplarze trafią w ręce żołnierzy.
Obecne zamówienie, które ma być zrealizowane do końca 2014, obejmuje dostawy około 500 karabinków Fort-221 i Fort-224. W pierwszej kolejności broń trafi do uzbrojenia wojsk specjalnych, w przyszłości w te konstrukcje mają zostać też uzbrojeni spadochroniarze z sił szybkiego reagowania oraz pododdziały rozpoznawcze jednostek zmechanizowanych.
Karabinki Fort-221 i Fort-224 to ukraińskie nazwy nadane izraelskim karabinkom Tavor CTAR-21 oraz X95 w układzie bezkolbowym (formalnie w starszych katalogach producenta, X95 do naboju 5,56 mm x 45 oznaczony jest Fort-223, a model po konwersji do amunicji 9 mm x 19 – Fort-224).
Broń w ramach porozumienia z Israel Weapon Industries z 2008 ma być składana lokalnie na Ukrainie, w państwowym przedsiębiorstwie KNPO Fort w Winnicy zarządzanym przez ministerstwo spraw wewnętrznych, z części dostarczanych z Izraela (Ukraińskie Tavory w kalibrze 5,45 mm, 2012-10-02). Karabinki mają być wyposażone w standardzie w celowniki kolimatorowe. Wraz ze zwiększaniem się zamówień konstrukcja będzie stopniowo ukrainizowana.
W odmianie podstawowej broń będzie zasilana amunicją 5,45 mm x 39. Jest to dziedziczony do Związku Radzieckim nabój, powszechnie wykorzystywany w siłach zbrojnych Ukrainy w karabinkach automatycznych AK-74/AKS-74, subkarabinkach AKS-74U i karabinkach maszynowych RPK-74.
Szef zarządu artyleryjsko-rakietowego zwrócił uwagę, że zaletą wyboru modelu Fort-223 jest możliwość zastosowania do tej broni pakietów konwersyjnych do różnej amunicji.
Karabinek można dostosować do naboju pistoletowego 9 mm x 19, przez co zmienia się w pistolet maszynowy (po wymianie lufy, zespołu ruchomego, gniazda magazynka i samego magazynka). Co istotniejsze, można też – przez zastosowanie lufy innego kalibru, zamka i magazynka – bardzo łatwo dokonać konwersji broni do naboju 5,56 mm x 45.
Dzięki temu żołnierze ukraińscy służący razem z siłami NATO lub uczestniczący w misjach ONZ, nie będą musieli zabierać ze sobą własnych zapasów niestandardowej amunicji. Pułkownik Otamaniuk podkreśla, że jest to perspektywiczne rozwiązanie, które zwiększy interoperacyjność wojska ukraińskiego, bo broń będzie miała lufy dostosowane do nabojów NATO.
Szef zarządu artyleryjsko-rakietowego poinformował też, że rozpoczęła się modyfikacja karabinków AK-74/AKS-74 także realizowana przez KNPO Fort. Broń będzie wyposażona w nową kolbę o regulowanej długości stopki (na wzór amerykańskiego M4), ergonomiczny chwyt pistoletowy, zestaw szyn montażowych w miejscu łoża i nakładki na rurę gazową. Zmodyfikowany AK-74/AKS-74 będzie też zaopatrzony w celownik kolimatorowy (prawdopodobnie izraelski Meprolight Mepro 21), umożliwiający celowanie obuoczne, a co za tym idzie szybsze wykrywanie i trafianie celu.
Do końca 2014 wojsko planuje doprowadzić do tego standardu dwa tysiące karabinków, które będą wykorzystywane w działaniach na wschodzie Ukrainy. Pierwsze 120 zmodyfikowanych konstrukcji już trafiło w ręce żołnierzy służących w ukraińskiej części Donieckiego Zagłębia Węglowego (Donieckij kamiennougolnyj bassjejn, w skrócie Donbas).