Według władz NPK Uralwagonzawod, pierwsza partia nowych czołgów T-14 Armata trafi do uzbrojenia armii rosyjskiej w 2016. Dostawy seryjnych czołgów mają potrwać od 2017 do 2025.
Dyrektor generalny NPK Uralwagonzawod, Oleg Sienko poinformował, że pierwsza partia nowych czołgów T-14 Armata trafi do uzbrojenia armii rosyjskiej w 2016. Czyli o rok później niż przewidywano pierwotnie. Opóźnienie, według Sienki, wynika z intensywnych przygotowań do udziału czołgów w Paradzie Zwycięstwa 9 maja w Moskwie. Zabrało to wytwórni i konstruktorom kilka miesięcy. Seryjne T-14 w konfiguracji ostatecznej mają zostać dostarczone armii na przełomie 2017-2018 (Dwuosobowa załoga T-14, 2015-06-20).
Dyrektor Uralwagonzawoda powiedział przy okazji, że wstępne testy potwierdziły spełnienie przez T-14 Armata wymagań taktyczno-technicznych. Załoga, umieszczona w kapsule w kadłubie, jest bezpieczniejsza niż w jakimkolwiek innym czołgu. Ponadto czołg chronią systemy obrony pasywnej i aktywnej (Niemcy i Francja zbudują konkurenta Armaty, 2015-05-23).
Sienko poinformował, że według planu modernizacji do 2020 armia ma otrzymać 2300 czołgów T-14 i ciężkich wozów bojowych T-15 na bazie platformy Armata. Jednak obecne opóźnienie i prawdopodobne ograniczenia środków na zakupy w budżecie obronnym FR spowoduje zapewne, że dostawy przeciągną się prawie do 2025. Cena jednostkowa seryjnego T-14 Armata ma nieco przekraczać 250 mln rubli (13-14 mln PLN).