Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Jaki napęd dla krążowników?

Marynarka wojenna, Przemysł zbrojeniowy, Strategia i polityka, 11 sierpnia 2009

Ważą się losy przyszłości nowych, amerykańskich krążowników, które po 2020 powinny zacząć zastępować jednostki typu Ticonderoga. Do tej pory przedstawiciele US Navy i parlamentu nie ustalili, czy ma być napędzany siłownią atomową czy klasyczną.

Wiele wskazuje na to, że nowe, amerykańskie krążowniki będą napędzane siłowniami nuklearnymi. Były by to pierwsze, atomowe jednostki nawodne (pomijając lotniskowce), zbudowane od lat 1970. W USA przyjęto wówczas do służby dwa krążowniki atomowe, przedstawiony na zdjęciu USS California i bliźniaczy USS South Carolina. Oba zostały przeznaczone na złom w 1999 / Zdjęcie: US Navy

Wiadomo jedynie, że stare krążowniki zakończą definitywnie służbę po 2026. Data ta wyznacza końcowy termin wprowadzenia nowych okrętów do służby.

Tymczasem do tej pory ustalono jedynie, że flota ich następców ma liczyć 19 jednostek, a przynajmniej część z nich ma być przystosowana do niszczenia wrogich rakiet balistycznych. Stąd przynajmniej 5 z nich może być ogromnymi okrętami, o wyporności nawet 26 tys. t.

Obecnie rozpatruje się 6 wstępnych projektów. Ujawniono, że 2 z nich bazują na zmodyfikowanych niszczycielach typu Zumwalt (zobacz: Zumwalty uratowane), jeden na starszych niszczycielach typu Arleigh Burke, dwa to zupełnie nowe projekty okrętów z napędem atomowym i napędem klasycznym. Szczegółów, dotyczących 6. koncepcji, nie ujawniono.

Pierwotnie zakładano, że bez względu na wybór opcji, nowe krążowniki będą dysponowały siłownią na olej napędowy. Naciski parlamentarzystów doprowadziły jednak do przyjęcia ustawy, która wymaga, by każdy nowy okręt wojenny dużych rozmiarów, był napędzany siłownią atomową, chyba że innego rozwiązania będzie wymagał interes narodowy. Kiedy przedstawiciele US Navy zaczęli przychylać się do tego stanowiska, pojawiły się wątpliwości, co do kosztów takiego rozwiązania.

I tak, w 2007 marynarka szacowała, że siłownia atomowa, zwiększy koszty budowy krążownika o 600-800 mln USD. Z drugiej jednak strony uznano, że koszty użytkowania będą mniejsze. Łatwiej będzie również dostarczyć energię elektryczna dla ogromnych radarów pokładowych, zdolnych do wykrycia i śledzenia rakiet balistycznych.

Paradoksalnie, to właśnie pracownik działającego na rzecz Senatu parlamentarnego biura kontroli rządu (GAO), Paul L. Francis, zanegował ostatnio te szacunki, a szczególnie metodykę oceny cen ropy naftowej w przyszłości, brak scenariuszy alternatywnych (kalkulacje oparto na średnich cenach surowca w ciągu ostatnich 35 lat) oraz brak szczegółowego wyliczenia kosztów dla siłowni klasycznej.

We wnioskach analizy (pełna treść pozostała jednak tajna), autor uznał konieczność przeprowadzenia kolejnych szacunków i kalkulacji. W istocie oznacza to kolejne opóźnienie całego programu. Pierwotnie zakładano bowiem, że zamówienie na nowe jednostki zostanie złożone w 2011, a pierwszy okręt będzie dostarczony w 2017. Większość obserwatorów uważa jednak, że termin ten nie będzie dotrzymany.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.