Szef resortu obrony dzisiaj, 26 maja 2022, poinformował w mediach społecznościowych o podpisaniu zapytania ofertowego Letter of Request (LoR) w sprawie pozyskania blisko 500 amerykańskich wyrzutni M142 HIMARS dla SZ RP w programie kr. Homar. Planowany jest wysoki stopień polonizacji.
Według komunikatu wyrzutnie pozwolą wyposażyć ponad 80 baterii artylerii rakietowej. Według wielu komentatorów zakup takiej liczby M142 jest realizowany z całkowitym pominięciem planów rozwoju Sił Zbrojnych i bez uwzględnienia realiów finansowych MON. Trudno także przypuszczać do jakich jednostek trafią planowane do zamówienia systemy. Bowiem taka skala zakupu oznacza 27 dywizjonów z 18 wyrzutniami. Dotychczasowe potrzeby Wojsk rakietowych i artylerii wynosiły jedynie 4 dywizjony (po jednym w każdym dywizyjnym pułku artylerii, PMT na lata 2020-2035, 2019-10-10).
Z kolei rzecznik Agencji Uzbrojenia MON ppłk Krzysztof Płatek dodał, że pozyskanie systemów rakietowych będzie realizowane w oparciu o współpracę przemysłową. Maksymalny ma być też poziom polonizacji, który obejmie polski system kierowania ogniem Topaz i pojazdy. Są też plany pozyskania technologii wybranego pocisku rakietowego, najprawdopodobniej rodziny GMLRS.
Wysokie zużycie amunicji w wojnie na Ukrainie dowodzi, że w koniecznością będzie zbudowanie odpowiednio dużych zapasów uzbrojenia. Niezbędne będzie zatem zakupienie nawet ponad ponad 10 tys. pocisków rakietowych dla M142, co wygeneruje poważne koszty. Bardzo dużym problemem może być także znalezienie specjalistycznego personelu do obsługi systemów, jak również możliwość zaabsorbowania przez wojsko tak dużej liczby wyrzutni. Zamawiane systemy dołączą do 20 wyrzutni tego typu w amerykańskiej konfiguracji kupionych przez MON w 2019 (Struktura dywizjonu HIMARS, 2019-02-14).