Ejlat, leżący na południu Izraela został ostrzelany dwoma pociskami rakietowymi, wystrzelonymi najprawdopodobniej z terenu Półwyspu Synaj.
Do zdarzenia doszło dzisiaj ok. 9:00 czasu miejscowego. Wystrzelone najprawdopodobniej z kierunku Półwyspu Synaj pociski rakietowe, spadły na niezamieszkałe tereny w pobliżu Ejlatu. W wyniku incydentu nie odnotowano ofiar śmiertelnych, ani rannych. Nie doszło też do zniszczeń miejscowej infrastruktury. Na kilka godzin zamknięto jednak przestrzeń powietrzną nad miastem.
W celu ochrony Ejlatu przed podobnymi zagrożeniami, w pobliżu miasta rozlokowana została w ostatnim czasie bateria systemu przeciwrakietowego / przeciw pociskom artyleryjskim Iron Dome (Piąta bateria Iron Dome w służbie, 2013-04-04). Według relacji izraelskich mediów, powołujących się na źródła w strukturach siłowych, system wykrył zbliżające się pociski. Po zapoznaniu się z trajektorią ich lotu, nie zdecydował się jednak na uruchomienie procedury ich zestrzelenia.
Do przeprowadzenia ostrzału przyznało się ekstremistyczne ugrupowanie Magles Shoura al-Mujahddin. Jego członkowie, wśród których dominują Egipcjanie i Palestyńczycy, mieli zdecydować się na taki ruch w proteście przeciwko polityce Tel Awiwu względem problemu palestyńskiego.
Dzisiejsze wydarzenie potwierdza wcześniejsze doniesienia o systematycznej destabilizacji systemu bezpieczeństwa na Półwyspie Synaj. Od kilku miesięcy odnotowuje się wzrost aktywności na tym terenie ugrupowań ekstremistycznych. Powszechnie uważa się, że zjawisko to jest jednym z efektów ubocznych Wiosny Ludów z 2011 oraz następujących po niej przemian politycznych w Egipcie.
Degradacja systemu bezpieczeństwa na Półwyspie Synaj (Kolejny incydent na Półwyspie Synaj, 2012-10-15) zmusiła w przeszłości egipską armię do przerzucenia w ten rejon większych sił wojskowych, w tym jednostek pancernych. Ruch ten spotkał się z ostrym sprzeciwem ze strony Izraela (Izrael nie chce egipskich czołgów, 2012-08-24). W celu ochrony własnego terytorium przed rosnącym zagrożeniem ze strony synajskich islamistów, Tel Awiw zdecydował się na postawienie wzdłuż granicy 230-kilometrowej linii zapór (Izrael chce się odgrodzić od Syrii, 2013-01-08).