O tyle wzrosły szacunkowe koszty realizowania przez USA 95 głównych programów zbrojeniowych między wrześniem a grudniem 2010. Całkowita ich wartość przekracza 1,7 bln USD.
Aż 14-procentowy wzrost kosztów (przy wzroście ceny jednostkowej o 28%) zanotował program budowy bezzałogowych samolotów rozpoznawczych RQ-4A/B. Wynika on jednak zarówno w problemów z ukompletowaniem zaplecza technicznego, jak i zmniejszeniem liczby zamówionych maszyn. Zamiast 5 rocznie, Northrop Grumman będzie produkował 3 egz. w latach 2012-2014 i po jednym samolocie w latach 2015-2016 / Zdjęcie: USAF
Koszty programów zbrojeniowych w USA przekazywane są przez Pentagon Kongresowi USA raz na kwartał. Kilka dni temu przedstawiono kolejny dokument tego typu. Wynika z niego, że całkowita wartość realizowanych programów tylko w ciągu 3 ostatnich miesięcy ubiegłego roku wzrosła o 4%. Jeszcze bardziej zwiększyły się koszty jednostkowe.
95 podstawowych programów wojskowych, wliczając w to - z drobnymi wyjątkami - wszystkie fazy, od projektowania, prac B+R, po koszty produkcji, wyceniono w grudniu 2010 na 1,72 bln USD. To o 63,98 mld więcej, niż wynika z wcześniejszego, wrześniowego zestawienia.
Istotny wzrost kosztów generowany jest w największym stopniu przez program myśliwca F-35. W mniejszym stopniu problem ten dotyczy również prac nad nowym modelem śmigłowca uderzeniowego Apache Block III, systemu samoobrony statków powietrznych ATRIM/CMWS, niszczycieli nowej generacji DDG 1000, zdalnie sterowanego systemu walki przeciwminowej RMS i szerokopasmowego systemu łączności satelitarnej.
Wzrost kosztów generowany jest również przez kilka innych programów - w tym m.in. transporterów Stryker, niszczycieli DDG 51 czy śmigłowców UH-60M - jednak wyłącznie z powodu zwiększenia liczby zamówionych maszyn.
Grupa programów zbrojeniowych, które zagrożone są kasacją, na mocy ustawy Nunn-McCurdy o przekraczaniu kosztów (zobacz: ARH-70 do likwidacji?), wynosi obecnie 7. W pierwszej grupie, narażonej bezpośrednio na proces zerwania kontraktów, znajdują się bezzałogowiec RQ-4A/B, nowy transporter amfibijny US Marine Corps, Expeditionary Fighting Vehicle oraz proces utylizacji zapasów broni chemicznej (Chemical Demilitarization-Assembled Chemical Weapons Alternatives).
Pierwsze z tych przedsięwzięć zostanie prawdopodobnie uratowane przez rozbicie jednego programu na kilka mniejszych, odrębnie rozliczanych. Losy EFV są już natomiast niemal przesądzone. Mimo ostrych sprzeciwów US Marine Corps, Pentagon zdecydował się już na skasowanie programu i nie włączył jego finansowania do budżetu na 2012 (zobacz także: Wielkie cięcia zakupów broni w USA).