Okręt flagowy Royal Navy, HMS Bulwark (L15), wszedł do portu morskiego w Gibraltarze. Wydarzenie spotkało się z protestami ze strony hiszpańskich władz.
HMS Bulwark wszedł do portu morskiego w Gibraltarze w piątek. Okręt pozostanie na miejscu przez kilkanaście dni. Wcześniej brał on udział w kilkumiesięcznych ćwiczeniach morskich Cougar 13, przygotowujących nowoutworzoną grupę zadaniową Royal Navy, Response Force Task Group (RFTG), do przyszłych działań z dala od brytyjskiego wybrzeża.
Mimo zapewnień Londynu o czysto roboczym charakterze wizyty HMS Bulwark w Gibraltarze, wydarzenia nie omieszkali skrytykować hiszpańscy politycy oraz wtórujące im opiniotwórcze media. W ocenie Madrytu, wejście brytyjskiego okrętu do gibraltarskiego portu jest kolejną prowokacją Londynu, wymierzoną w Hiszpanię.
Reakcja hiszpańskich władz w żaden sposób nie zaskakuje i wręcz można było się jej spodziewać. Madryt reaguje podobnie za każdym razem, gdy w Gibraltarze znajdzie się okręt Royal Navy, bez względu na to, czy dane zdarzenie jest rzeczywistą prowokacją (HMS Westminster w Gibraltarze, 2013-08-20), czy też wynika z rutynowych działań brytyjskiej marynarki wojennej (Problemy techniczne HMS Triumph, 2013-11-12).
Źródeł krytycyzmu Madrytu należy upatrywać w wieloletnim brytyjsko-hiszpańskim sporze o prawo do kontroli nad Gibraltarem. Poza głosami krytyki, Hiszpanie starają się dowodzić swych racji m.in. poprzez prowokacyjne wchodzenie okrętów Armada Española (marynarki wojennej Hiszpanii) na wody terytorialne tego brytyjskiego terytorium zamorskiego (Konflikt wokół Gibraltaru, 2013-02-07).