Rosyjskie wojska lądowe mają otrzymać w lutym pierwszą partię czołgów T-14 Armata. Mają one zostać pokazane publicznie na Paradzie Zwycięstwa w maju.
Zastępca szefa kolegium Komisji przemysłu zbrojeniowego (WPK) FR, Oleg Boczkariew poinformował, że wojska lądowe otrzymają w lutym pierwszą partię czołgów T-14 Armata. – Nie możemy jeszcze dziś powiedzieć, ile ich będzie. Jedno jest pewne – partia będzie duża – powiedział wczoraj Boczkariew.
Czołg T-14 powstaje na bazie wspólnej, ciężkiej platformy gąsienicowej rozwijanej w ramach programu Armata (T-72 zastąpiły w Rosji wszystkie T-80, 2013-12-19; Opóźniona Armata, 2013-03-15). To samo podwozie zostało wykorzystane przy opracowaniu ciężkiego wozu bojowego piechoty (obiektu 149), który ma otrzymać nazwę T-15, oraz wozu remontowo-ewakuacyjnego (obiektu 152). T-14 i T-15 mają zostać pokazane na majowej defiladzie na Placu Czerwonym w Moskwie (Armata czyli T-14, 2014-12-05). Wojska mają rozpocząć przygotowania do Parady Zwycięstwa w marcu.
Pierwsza, niejawna prezentacja wozu Armata w trzech wersjach odbyła się w Niżnym Tagile we wrześniu 2013. Ujawniane dotąd plany mówią o tym, że seryjne czołgi T-14 wejdą do linii w 2018. O konstrukcji nowego czołgu wiadomo niewiele. Źródła nieoficjalne mówią o bezzałogowej, zdalnie sterowanej wieży z armatą kal. 125 mm i zapasem 32 sztuk amunicji, oraz umieszczeniu załogi w odrębnej, opancerzonej, kompozytowej kapsule. Niedawno analitycy zaczęli też pisać o możliwości powstania wersji całkowicie bezzałogowej.