Ciała dwóch holenderskich żołnierzy, którzy zginęli w minionym tygodniu w Mali, dotarły już do Holandii.
Śmigłowiec uderzeniowy AH-64D Koninklijke Luchtmacht (królewskich wojsk lotniczych Holandii) rozbił się w zeszłym tygodniu podczas rutynowego lotu ćwiczebnego. Wirotpłat spadł na ziemię ok. 40 km na północ od Gao, na wschodzie Mali. W wyniku zdarzenia śmierć ponieśli, 30-letni Captain Rene Zeetsen oraz 26-letni First Lieutenant Ernst Mollinger. Pierwszy z nich zginął na miejscu, w skutek odniesionych obrażeń, drugi – w szpitalu wojskowym. Ciała pilotów przetransportowano pod koniec zeszłego tygodnia do Holandii, gdzie odbędą się oficjalne ceremonie pogrzebowe.
Przyczyny zeszłotygodniowego wypadku nie są znane. Zostaną zbadane przez specjalną komisję dochodzeniową. Brak jest też wiarygodnych informacji na temat stanu technicznego rozbitego wiropłata. Holenderski kontyngent wojskowy stacjonujący w Mali w ramach misji ONZ, Multidimensional Integrated Stabilisation Mission in Mali (MINUSMA), dysponował dotąd czterema uderzeniowymi Apachami oraz trzema transportowymi CH-47 Chinook (Chinooki do Mali, 2014-09-10, Holenderskie Apache już w Mali, 2014-05-20).
W styczniu holenderskie Apache wzięły udział w pierwszej misji bojowej. Śmigłowce pomogły odeprzeć atak islamistów na konwój z pomocą humanitarną ONZ, zaatakowany w pobliżu malijskiego miasta Tabankort, ok. 200 km na północ od Gao (Pierwsza misja bojowa Apache w Mali, 2015-01-22).
Misja MINUSMA uznawana jest za jedną z najbardziej niebezpiecznych z wszystkich misji pokojowych ONZ na świecie. W całym 2014 życie straciło 28 wojskowych służących w Mali (Atak na bazę ONZ w Mali, 2015-03-09, Duże straty MINUSMA, 2015-01-08). Ogólna liczba strat sił pokojowych, wliczając w to rannych, wyniosła 103 osoby. Misja ONZ liczy obecnie 8831 żołnierzy i 1052 policjantów oraz 522 cywilów, 505 lokalnych pracowników i 119 wolontariuszy.