Władze Filipin postanowiły zawiesić patrole bojowe prowadzone z US Navy na Morzu Południowochińskim.
Sekretarz Obrony Filipin, Delfin Lorenzana, poinformował dziś o częściowym zawieszeniu współpracy z US Navy w rejonie Morza Południowochińskiego. Decyzja dotyczy przede wszystkim wspólnych, amerykańsko-filipińskich patroli bojowych na tym akwenie. Podjęto ją na wniosek nowego prezydenta, Rodrigo Duterte.
Patrole bojowe US Navy i Hukbong Dagat ng Pilipinas (marynarki wojennej Filipin) zapoczątkowano wiosną (Amerykańsko-filipińskie patrole, 2016-04-14). Okręty obu flot miały kontrolować wody morza terytorialnego i wyłącznej strefy ekonomicznej Filipin, a także akweny które są przedmiotem sporu terytorialnego z ChRL. Co zrozumiałe przedsięwzięcie zostało ostro skrytykowane przez rząd w Pekinie.
Wydaje się, że to właśnie krytyka Pekinu przekonała władze w Manili do zawieszenia patroli bojowych na spornym akwenie. Prezydent Duterte, który od początku swojej kadencji przejawia o wiele bardziej prochińskie nastawienie niż jego poprzednik, Benigno S. Aquino, konsekwentnie dąży do osłabienia współpracy wojskowej z USA na rzecz nowych sojuszy, budowanych z ChRL i Rosją (Przygotowania do ćwiczeń Phiblex, 2016-09-27; USCGC Boutwell przekazany, 2016-07-22).