Kontyngent Koninklijke Luchtmacht (KLu, królewskich wojsk lotniczych Holandii) zakończył misję na Bliskim Wschodzie. W ubiegłym roku 6 wchodzących w jego skład wielozadaniowych samolotów bojowych F-16, operujących z bazy Muwaffaq Salti w Azraq w Jordanii, wykonało ponad 3000 misji nad Irakiem i Syrią. W ich trakcie Holendrzy rozchodowali ok. 2100 bomb i kierowanych pocisków rakietowych, wykonując uderzenia na pozycje, składy, pojazdy i oddziały terrorystów.
Samoloty powróciły do Holandii 2 stycznia, ale większość ze 150 oficerów i żołnierzy znajdzie się w kraju nieco później. Powodem zakończenia operacji KLu na Bliskim Wschodzie jest konieczność zapewnienia przez nie zdolności do obrony przestrzeni powietrznej kraju i zobowiązań wobec NATO oraz wprowadzania do eksploatacji nowych samolotów F-35A (Plany rozwoju Koninklijke Luchtmacht, 2018-04-04).
Mimo tego Holandia jest nadal aktywnie zaangażowana w misję stabilizacyjną w Iraku, szkoląc miejscowe siły zbrojne w różnych misjach. Walka z Państwem Islamskim nie jest jeszcze zakończona, a obecna sytuacja w Iraku jest nadal delikatna – powiedziała w ubiegłym tygodniu minister obrony Ank Bijleveld-Schouten, która wraz z sekretarz stanu ds. obrony Barbarą Visser złożyła świąteczną wizytę holenderskimi żołnierzom stacjonującym w tym kraju (Belgowie i Holendrzy w walce z PI , 2015-01-08).