17 września Departament Zaopatrywania MON poinformował o uruchomieniu postępowania na zakup 5 śmigłowców Mi-17 różnych odmian. Wcześniej MON zrezygnowało z zakupu 12 Mi-24 i Mi-171.
W 2008 MON prowadziło rozmowy jedynie z konsorcjum kierowanym przez Cenzin (plus ITWL i WZL-1) - spółkę zależną Agencji Rozwoju Przemysłu. Transakcja nie doszła do skutku wobec zapaści finansów resortu. Okazało się też, że proponowana przez Cenzin cena 3-krotnie przekraczała wartość rynkową śmigłowców (12 używanych Mi-24P i 3 nowe Mi-171Sz z systemami uzbrojenia, które miały być dostarczone do końca pierwszego kwartału 2009, a zmodernizowane w ciągu kolejnych 2 lat, Wydatki MON na modernizację SZ). Nowe, w pełni wyposażone i uzbrojone Mi-17, podobnie jak Mi-24/35, z pakietem logistycznym kosztują po ok. 10-15 mln USD (80 Mi-17W-5 dla Indii, Brazylijskie Mi-35 jeszcze w 2009), czyli ok. 30-45 mln zł/egz. Cena 15 nowych Mi-17 i Mi-24(35) powinna więc wynieść ok. 0,5 mld zł. Używane śmigłowce powinny być odpowiednio tańsze (24 używane Mi-17 zakontraktowane w Bumarze przez Irak w 2004 kosztowały niecałe 100 mln USD, 7 z nich MON odkupiło w 2006 za 60 mln zł - warto jednak pamiętać, że były to śmigłowce starsze od obecnie oczekiwanych przez resort).
Sprawa wyszła na jaw, gdy okazało się, że PKW Afganistan brakuje podstawowego uzbrojenia i wyposażenia technicznego, mimo wielokrotnych monitów odpowiedzialnych za jego funkcjonowanie dowódców wojskowych (Retoryczne pytania (do) ministra). Jako pierwszy o zawyżeniu przez Cenzin ceny o miliard złotych poinformował szef SG WP gen. Franciszek Gągor. W wyniku związanych z zaopatrzeniem polskich wojsk w Afganistanie rozgrywek do dymisji podał się dowódca WL, gen. Waldemar Skrzypczak.
W sprawie niedoszłej do skutku transakcji z MON interpelację złożył członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej Ludwik Dorn. Podejrzewa on chęć wyłudzenia miliarda złotych z budżetu. Sprawa ta przypomina zakup 8 (pierwotnie 12) niepotrzebnych Siłom Zbrojnym samolotów transportowych Bryza po znacznie zawyżonej cenie (2-3-krotnie w stosunku do cen eksportowych, MON nadal chce przepłacać za Bryzy, Karmienie nowotworu). Transakcja ta miała być jednym z powodów niedawnego odwołania szefa DZ MON gen. Sławomira Szczepaniaka.
17 września MON ogłosiło wstępne wymagania techniczne na dostawę śmigłowców Mi-17 wraz z niezbędnymi zestawami obsługowymi, pakietem logistycznym i szkoleniowym. MON oczekuje, że śmigłowce zostaną dostarczone do 1. eskadry śmigłowców w Leźnicy Wielkiej do końca 2010. Ich wyposażenie ma być dostosowane do dotychczas użytkowanych Mi-17. Śmigłowce tego typu są obecnie eksploatowane w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej i PKW Afganistan. Dostarczone MON Mi-17 powinny mieć pełny zapas resursu międzyremontowego oraz taki zapas resursu technicznego (godzinowego i kalendarzowego), który zapewni wykonanie co najmniej jeszcze jednego remontu dla odtworzenia pełnego resursu międzyremontowego, tj. co najmniej 2500 h/25 lat pozostałości resursu technicznego (resurs od daty produkcji ma wynosić co najmniej 40 lat).
Nieoficjalnie wiadomo, że dostarczeniem śmigłowców nadal zainteresowany jest Cenzin. Ofertę złoży też zapewne Bumar i Metalexport-S. Mogą też pojawić się propozycje bezpośrednio z Rosji.