Najwyżsi przedstawiciele sił zbrojnych Wielkiej Brytanii opracowali plan poważnej redukcji British Army i Royal Marines a także częściowe redukcje w Royal Air Force i Royal Navy. Cięcia mają być wynikiem decyzji rządu Borisa Johnsona i zaleceń skarbu państwa w sprawie redukcji wydatków państwowych o co najmniej 5%.
Jak poinformował dziennik The Sun, głównym autorem planu cięć jestDominic Cummings (doradca premiera Johnsona). Według planu w najbardziej pesymistycznym wariancie liczebność British Army (wojsk lądowych) zostanie zredukowana z 74 tys. żołnierzy do jedynie 55 tys. Rozwiązane mają zostać jednostki Royal Marines (piechoty morskiej) wraz z ich artylerią, pododdziałami inżynieryjnymi i morskimi jednostkami desantowymi. Royal Air Force (wojska lotnicze) mogą w najgorszym wypadku całkowicie zamknąć część baz lotniczych i wycofać flotę samolotów transportowych C-130 Hercules i śmigłowców Puma. Cięcia mogą objąć również okręty przeciwminowe Royal Navy (marynarki wojennej).
Celem Cummingsa jest przekierowanie środków finansowych na bardziej perspektywiczne rodzaje wojsk. Zaoszczędzone na wojskach konwencjonalnych środki mają wzmocnić potencjał w cyberprzestrzeni i w kosmosie. Fundusze te częściowo wesprą również prace nad sztuczną inteligencją.
Według komentatorów przedstawiony plan jest kontrowersyjny, ponieważ już teraz konwencjonalny potencjał Wielkiej Brytanii jest poważnie ograniczony po redukcjach realizowanych systematycznie od kilku dekad. Cięcia stawiają również pod znakiem zapytania programy modernizacyjne, które znajdują się w trakcie realizacji (Nowe malowanie Vespiny, 2020-06-26, Bezzałogowa P24 dla Royal Navy, 2020-06-25, Próby uzbrojenia Protectora RG Mk1, 2020-06-17, Dambusters na HMS Queen Elizabeth , 2020-06-10).