Czechy zamierzają do końca 2011 ogłosić przetarg na następcę myśliwców Gripen, których leasing kończy się w 2015. Już pojawiła się propozycja Lockheed Martina z F-16, ofertę złoży też Eurofighter.
Ministerstwo obrony Czech zamierza do końca bieżącego roku ogłosić przetarg na następcę 14 myśliwców JAS39 Gripen C/D, leasingowanych od 2005. Szwedzkie samoloty mają pozostać w służbie czeskich wojsk lotniczych do 2015. Przetarg na nowe samoloty jest planowany mimo poważnych problemów czeskiego budżetu obronnego (Czeskie problemy, 2011-05-21).
Saab liczył na to, że Czesi zdecydują się na wykupienie używanych obecnie samolotów (Czesi odkupią Gripeny, 2009-03-09) ze względu na ich pozytywne doświadczenia operacyjne, relatywnie niską cenę oraz posiadanie wyszkolonych pilotów i techników, a także systemu wsparcia eksploatacji, w który sporo zainwestowali. Gripeny mogłyby zostać stosunkowo niewielkim kosztem zmodernizowane około 2020. Za opcją szwedzką przemawia też współpraca offsetowa, oceniana w Czechach znacznie wyżej niż np. amerykański offset związany ze sprzedażą samolotów F-16 Polsce (MON finansuje amerykański offset, 2009-05-29). Czeskie przedsiębiorstwa mogłyby brać udział w bieżącej modernizacji myśliwców, co ograniczyłoby koszty jednorazowego przedsięwzięcia w połowie ich użytkowania. W grę wchodzi też sprzedaż Czechom nowych Gripenów, a odsprzedanie używanych samolotów na przykład Słowacji. Takie przedsięwzięcie mogłoby zostać zrealizowane wspólnie z Czechami.
Poprzedni przetarg na wielozadaniowe myśliwce Czechy ogłosiły w 2001, po tym jak odrzuciły ofertę USA na używane samoloty F-16. Jego uczestnicy oferowali F/A-18E/F, F-16C/D, Mirage-2000-5, Gripena i Typhoona. W 2002 został wybrany Gripen. Samoloty miały kosztować 60,2 mld koron (ok. 3,5 mld USD). Jednak ze względy na problemy budżetowe, parlament zablokował zakup. W 2004 resort obrony zdecydował o leasingu 14 Gripenów C/D za 19,6 mld koron na 10 lat. Wszystkie samoloty zostały dostarczone w ciągu roku.
W 2007 w Szwecji pojawiły się informacje o możliwej korupcji przy sprzedaży Gripenów. Nie została ona potwierdzona, ale jest bardzo prawdopodobne, że podobne zarzuty zostaną ponowione przy okazji nowego przetargu. Wielokrotnie te kwestie podnosili aktywni w Czechach lobbyści amerykańscy, sami zamieszani w wiele afer w tym kraju (Łapówka za Pandury?, 2011-05-12).
W nowym przetargu - na 14-18 samolotów - wezmą udział prawdopodobnie dostawcy startujący 10 lat wcześniej. Z wyjątkiem Dassault Aviation będą oferować zapewne te same samoloty, choć w unowocześnionych wersjach. Francuski koncern zaproponuje Rafale, znacznie nowocześniejszego od Mirage. Z kolei Lockheed Martin może poza F-16C/D zaoferować F-35. Ten ze względu na cenę nie będzie mieć jednak żadnych szans.
Według czeskich analityków, głównym konkurentem Gripena będzie europejski Typhoon. Eurofighterowi bardzo zależy na sprzedaży kolejnych myśliwców i umocnieniu pozycji w Europie środkowej. Może więc znacznie obniżyć cenę swego samolotu. Tym bardziej, że pierwotne zamówienia na Typhoony redukują W. Brytania i Niemcy. Przeciwko Typhoonowi przemawiają jednak wysokie koszty eksploatacji. Dwusilnikowy samolot zużywa bowiem dwukrotnie więcej paliwa niż relatywnie niewielki Gripen (godzina lotu brytyjskich Typhoonów kosztuje 80-85 tys. funtów).
Rafale i F-16 będą raczej outsiderami czeskiego przetargu. Rafale jest droższy przynajmniej o 40% od Gripena, a F-16 jest uznawany za samolot przestarzały i drogi w eksploatacji. W jego przypadku problemem są też narzucane przez USA niekorzystne warunki sprzedaży i offsetu, blokada dostępu do kodów źródłowych, czy problemy z nabywanie części zamiennych, doświadczane m.in. przez Polskę. Z tych powodów z zakupu amerykańskich myśliwców zrezygnowały niedawno Indie (C-17 i M777 na otarcie łez, 2011-05-18).