Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Teraz Harris i Cisco

Strategia i polityka, Przemysł zbrojeniowy, 27 maja 2015

MON Tomasza Siemoniaka podejmuje kolejne decyzje uzależniające polską obronność od USA i niszczące polski przemysł zbrojeniowy. Według gen. Krzysztofa Bondaryka, kolejną ofiarą będzie narodowa kryptografia.

Zdjęcie sprzed roku. Pierwszy z lewej nadal pozostający ministrem Tomasz Siemoniak, pierwszy z prawej – gen. Krzysztof Bondaryk, który już nie jest dyrektorem Narodowego Centrum Kryptologii. Od tygodnia wiemy, dlaczego... / Zdjęcie: MON

Według dyrektora Departamentu Polityki Zbrojeniowej MON, gen. bryg. Włodzimierza Nowaka, resort chce kupić 496 systemów zarządzania polem walki, 100 różnego rodzaju bsl i około tysiąca pojazdów specjalnych (Amerykańskie interesy MON, 2015-05-21). O wszystkich tych projektach trwają rozmowy i wkrótce mają zostać złożone oferty. Nowak poinformował, że resort chce podpisać kontrakty w 2016.

W ramach przygotowań do obecnie realizowanych interesów MON z USA pozostający ministrem obrony narodowej Tomasz Siemoniak w ub.r. odsunął od możliwości wpływania na programy realizowane w resorcie twórców Inspektoratu Implementacji Innowacyjnych Technologii Obronnych (I3TO miał być odpowiednikiem amerykańskiej DARPA i realizować m.in. program budowy polskich bezzałogowców bojowych, a jest kolejna strukturą biurokratyczną), a na początku br. usunął ze stanowiska szefa Narodowego Centrum Kryptologii, gen. Krzysztofa Bondaryka (Bondaryk za burtą MON, 2015-01-14). Gen. Bondaryk twierdził, że polską wojskową kryptologię i kryptografię trzeba stworzyć od zera, skoro w 95% jesteśmy uzależnieni od technologii i rozwiązań amerykańskich. Uważał, że kluczem do powolnego odzyskiwania suwerenności jest budowa własnych urządzeń i zastosowanie wypracowanych samodzielnie algorytmów.

Gen. Krzysztof Bondaryk skomentował dla nas plany MON Tomasza Siemoniaka:

- Jeżeli informacje o zakupie w USA gotowego systemu BMS z półki okażą się prawdą, będzie to oznaczało znaczący cios wymierzony w serce rachitycznego, ale jeszcze istniejącego polskiego przemysłu elektronicznego. Nie jest żadną tajemnicą, że wojskowi biurokraci niechętnie odnoszą się do polskiej narodowej kryptologii, a przecież utajnione przesyłanie informacji przez własne systemy szyfrujące jest kluczem bezpieczeństwa każdego systemu teleinformatycznego, w tym systemu BMS (Battle Management system). Grono przeciwników używania polskich rozwiązań kryptograficznych w resorcie obrony narodowej stale rośnie.

 Od wielu miesięcy wojskowi zmieniali warunki i wymagania techniczne dotyczące BMS, przedłużając procedury uzgodnień i eliminując sukcesywnie użycie rodzimych rozwiązań kryptograficznych. Moim zdaniem wszystko zostanie oddane teamowi Harris-Cisco. Teoretycznie chodzi o jeden batalion, ale w praktyce kontrakt dotyczyć będzie całości wojsk lądowych. Uważam to za zły wybór. Będzie to świadoma decyzja za rozwiązaniem obcym, chociaż NATO-wskim, a przeciw polskim narodowym rozwiązaniom kryptograficznym.

Informacja o zakupie BMS w USA wzbudziła oburzenie wiceprzewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony (SKO), posła Stanisława Wziątka. Powiedział on, że MON nie informowało o tym zakupie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, która stoi na stanowisku, że najważniejszy system pola walki nie może być oddany w obce ręce. Oburzenia nie krył też gen. broni w st. spocz. Lech Konopka, dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi. Gen. Konopka powiedział, że MON nie informowało nikogo z Biura Bezpieczeństwa Narodowego o zamiarach kolejnych zakupów w USA. Generał podkreślił, że BMS musi być systemem narodowym, wytwarzanym przez rodzime przedsiębiorstwa, gwarantujące pełną niezależność od wpływów zagranicznych.

Pozostający ministrem obrony narodowej Tomasz Siemoniak zdecydował wcześniej o zakupie bez przetargu, za kwotę wielokrotnie przekraczająca ich wartość, amerykańskich pocisków naprowadzanych z wykorzystaniem GPS (a więc zupełnie nieprzydatnych w konflikcie zbrojnym w polskich warunkach) – JASSM (40 JASSM za 250 mln USD, 2014-12-03). Za warte mniej niż 35 mln USD (133,5 mln zł) polscy podatnicy mają zapłacić USA ok. 250 mln USD (953 mln zł). Transakcja ma odbyć się bez jakichkolwiek korzyści gospodarczych dla Polski. Podobnie ma być z zestawami przeciwlotniczymi Patriot (Urzędnicy MON wybrali Patrioty i Caracale, 2015-04-21). Bez przetargu grupa urzędników MON wskazała te przestarzałe systemy, niespełniające wymagań państwa znajdującego się w położeniu Polski. Polscy podatnicy mają zapłacić za nie kilkanaście, a w dalszej perspektywie kilkadziesiąt miliardów USD.

Działalność MON Siemoniaka najlepiej podsumował Departament Stanu USA. W oświadczeniu z 21 kwietnia stwierdził on, że: Program Wisła (...) oznacza wsparcie amerykańskich miejsc pracy i rozwoju naszej bazy przemysłowej. Przedstawiciele MON nie chcą komentować takiego postępowania resortu.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.