Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (IW SZ) kupił kolejne silniki RD-33 do napędu myśliwców MiG-29 od prywatnych pośredników, zamiast państwowych, należących do MON, WZL-4.
Jednostka Wojskowa 4228, Wydział Techniki Lotniczej w Kutnie 3. RBLog (podległa IW SZ), w ramach przetargu ograniczonego kupiła od spółek Polit-Elektronik i Ankol dwa silniki turboodrzutowe RD-33 serii 2, po wykonanym pierwszym remoncie głównym. Polit-Elektronik oferowany silnik wyceniła na 10,5 mln zł, a za drugi silnik, który dostarczy mielecka spółka Ankol, wojsko zapłaci ponad 8,5 mln zł.
Przetarg dotyczył zakupu 4 silników turbinowych RR 250-C-20R/2 (SP) dla lekkich śmigłowców SW-4 (zadanie 1-4), 2 silników do śmigłowców Mi-17 1V (zadanie 7-8) i dwóch silników turboodrzutowych RD-33 serii 2. do napędu myśliwców MiG-29 (zadanie 5-6).
W zadaniu 5 zamawiający oczekiwał dostarczenia silnika po wykonanym pierwszym remoncie głównym z pełnym resursem międzyremontowym nie mniejszym niż 350 h nalotu oraz z pozostałym resursem technicznym nie mniejszym niż 700 h. Ten silnik został wyceniony przez WZL-4 na 11,8 mln zł, a przez Polit-Elektronik na 10,5 mln zł (Ankol nie przedstawiła swojej oferty). Zadanie 6 dotyczyło silnika o takich samych parametrach. WZL zaproponowały cenę 9,1 mln zł, Polit-Elektronik 13,3 mln zł, a Ankol 8,5 mln zł (silniki różniły się między sobą zapasem resursów, choć oba spełniały warunki MON).
Remontami silników Klimow RD-33 do napędu polskich myśliwców MiG-29 zajmowały się od 2004 do 2011 tylko Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 4 w kooperacji z ukraińskimi zakładami Motor Łuck. Ogółem w latach 2004-2011 w WZL-4 usprawniono 135 i wyremontowano 105 silników turboodrzutowych RD-33. W tym czasie MON nie kupowało nowych silników, choć WZL-4 proponowały używane napędy ze znacznymi resursami. Dlatego dużym zaskoczeniem był zakup przez IU MON – we wrześniu 2011 – bez przetargu od Polit-Elektronik 4 silników RD-33. Dwa nowe silniki resort obrony kupił po ok. 25 mln zł, a używane po 18 mln zł, choć WZL-4 proponowały używane silniki po 10 mln zł (MON 4-krotnie przepłaciło za silniki RD-33, 2012-02-24).
Z paszportów dostarczonych silników wynika, że są to napędy z niezrealizowanego przez OAO RSK MiG kontraktu peruwiańskiego (Kompromitacja RSK MiG w Peru, 2012-02-22). W 2012 Polit-Elektronik otrzymał kolejne zamówienie MON na 7 RD-33, tym razem pochodzących z niezrealizowanego przez Rosjan kontraktu z Indiami. MON nie przeszkadzało, że silniki były oprzyrządowane niewymienionymi w polskich instrukcjach eksploatacyjnych agregatami, co sprawiło, że przeleżały one sporo czasu w magazynach, zanim je z certyfikowano zgodnie z polskimi normami eksploatacyjnymi. Resort nie ocenił też negatywnie faktu, że z dostarczonych przez Polit-Elektronik łącznie 11 silników 3 są w reklamacji (jeden z nich już 2 lata), co wielokrotnie przekracza terminy wymagane od WZL-4.
Według nieoficjalnych informacji, przy okazji remontu silnika (z powodu uszkodzenia mechanicznego) stwierdzono, że poza wymianą uszkodzonych łopatek turbiny trzeba z powodu zużycia wymienić wiele innych elementów. Co więcej, okazało się, że plomby nie były zrywane, a powinny być, ze względu na wymagany wcześniejszy remont.
Polit-Elektronik to nazwa dwóch przedsiębiorstw powiązanych personalnie: Polit-Elektronik Dariusz Kamiński – jednoosobowej działalności gospodarczej, i spółki Polit-Elektronik, której prezesem jest ten sam Dariusz Kamiński, wpisanej do KRS w lipcu 2011, o kapitale zakładowym równym 10 tys. zł. Kamiński ma w niej 30% udziałów, Jacek Borecki – wcześniej członek zarządu MAW Telecom (oba przedsiębiorstwa uzyskały, po wyeliminowaniu ze względów formalnych konkurentów, głośny kontrakt na remont 2 Tu-154M 36. splt, Tu-154M poleciał do Samary, 2009-05-24) – 20%, a pozostałe 50% należy do dwóch obywateli Federacji Rosyjskiej.
Polskie wojska lotnicze wykorzystują operacyjnie 32 samoloty MiG-29 w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku i 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim.