Brytyjskie narodowe biuro audytu (NAO), działające przy parlamencie, poinformowało, że dotychczasowe rezygnacje z programów pancernych, spowodowały straty 320 mln GBP.
Według analiz NAO, sektor pancerny został najbardziej dotknięty skutkami oszczędności z lat 2005-2010 i tych, które zostały wprowadzone w ostatnim okresie (zobacz np.: Drastyczne redukcje Londynu). Łącznie resort obrony nie wyda 7,4 mld GBP na programy rozwoju i zakupu pojazdów pancernych.
Dotyczy to m.in. zarzuconego programu FRES, czyli pozyskania 3 tys. wozów na podwoziu kołowym i gąsienicowym (zobacz: FRES zamrożony), Tracer czy Multi-Role Armoured Vehicle. Tyle, że brytyjscy podatnicy wydali na nie 321 mln GBP. Bez żadnego rezultatu.
Po stronie strat należy również umieścić programy, których wykonanie zostanie znacznie opóźnione. Według specjalistów NAO, zainwestowano w nie do tej pory 391 mln GBP. Opóźnienia dotyczą m.in. programu głębokiej modernizacji bwp Warrior - podstawowego pojazdu brytyjskich formacji zmechanizowanych, który ma pozostać w służbie przynajmniej do 2025 - oraz nowoczesnego czołgu inżynieryjnego Terrier, następcy wiekowych FV180 C.E.T. Terrier ma być gotowy w 2013, 11 lat po podpisaniu kontraktu z BAE Systems...
Z ośmiu programów, analizowanych przez NAO, tylko trzy zostały zrealizowane. Dotyczy to opancerzonych transporterów przegubowych Viking (zobacz np.: A jednak również Vikingi), ciężkich czołgów inżynieryjnych Trojan (zobacz: Trojan w akcji) oraz mostów czołgowych Titan, również na podwoziu Challengera.
W sumie na wszystkie te programy - również skasowane - wydano od 1998 1,12 mld GBP. Kontynuując istniejące przedsięwzięcia, należałoby wydać kolejne 9 mld.
Powodem tak dużych rozbieżności oraz fiaska wielu programów było złe zarządzanie, chwiejność decydentów oraz zaangażowanie w misje zagraniczne. Od 2003, w ramach pilnych potrzeb operacyjnych, na sprzęt pancerny dla jednostek w Iraku i Afganistanie wydano 2,8 mld GBP. Środków tych zabrakło na rodzime przedsięwzięcia.
Tymczasem zakupione wozy dla kontyngentów zagranicznych nie mogą zastąpić tych, których brytyjskie wojska lądowe nie otrzymają w normalnym trybie zakupów. Pomijając duży stopień zużycia i straty, zostały one zaprojektowane do specyficznych zadań i nie będą przydatne do innych misji.