Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

PI poszukuje techników

Wojska lądowe, Strategia i polityka, 24 listopada 2014

Państwo Islamskie poszukuje techników, którzy zajęliby się obsługą zdobycznego uzbrojenia.

Po zdobyciu wielu nowoczesnych typów broni i uzbrojenia Państwo Islamskie poszukuje ludzi, którzy zajęliby się jego obsługą i szkoleniem bojowników w eksploatacji sprzętu / Zdjęcie: usnews.com

Według dziennika Washington Post przedstawiciele Państwa Islamskiego poszukują obcokrajowców, którzy są gotowi przybyć do Syrii i Iraku i zająć się obsługą uzbrojenia zdobytego podczas walk z siłami rządowymi. Gazeta powołuje się na jednego z amerykańskich wojskowych, twierdzącego, że islamiści rozpowszechniają wśród czarnorynkowych handlarzy bronią wiadomości o zapotrzebowaniu na doradców, dysponujących nie tylko wiedzą na temat eksploatacji i obsługi różnorodnych typów uzbrojenia, ale także chętnych do jej przekazania bojownikom PI.

Niektóre rodzaje zdobycznego uzbrojenia są zbyt skomplikowane, aby islamiści mogli z nich korzystać. Dlatego też niezbędne jest im odpowiednie przeszkolenie – twierdzi cytowany oficer. Jako potencjalnych instruktorów wymienia się personel techniczny z Bułgarii i Rosji. Jednak nasuwa się podstawowa wątpliwość, czy wysokokwalifikowani specjaliści byliby skłonni powierzyć swój los w ręce nieobliczalnych fanatyków z PI.

Gen. James Dubik, analityk Institute for the Study of War, zauważa, że islamiści mają bardzo wyspecjalizowane sposoby rekrutacji nowych bojowników. Jego zdaniem w szeregach bojówek PI znajduje się wielu Amerykanów i Europejczyków. Mogą być wśród nich byli żołnierze – podkreśla Dubik. Co więcej, do islamistów dołączyło wielu byłych wojskowych z jednostek sił bezpieczeństwa, związanych z reżimem Saddama Hussejna. Niektórzy z nich to doświadczeni pracownicy kontrwywiadu, pomagający przywódcom PI w ukrywaniu się przed Amerykanami.  

Początkowo islamiści dysponowali tylko najprostszymi środkami bojowymi, jak broń ręczna, maszynowa, czy granatniki ppanc. oraz samochody terenowe i ciężarówki. Jednak ostatnio ich arsenał wzbogacił się o broń ciężką, wozy bojowe, czy czołgi. Na razie, jak donosi raport US Central Command, PI nie dysponuje żadnymi statkami powietrznymi (Lotnictwo Państwa Islamskiego?, 2014-10-21).

Wielu Irakijczyków, którzy znaleźli się w szeregach PI ma za sobą służbę wojskową w jednostkach artylerii. Ich znaczenie wzrosło, gdy islamiści zdobyli 155-mm haubice holowane M198. Według amerykańskich analityków jej eksploatacja i obsługa jest bardzo prosta.

Michael Pregent, doradca wspierający irackich Kurdów uważa, że islamiści zdobyli ok. 30 czołgów M1A1 Abrams (Iracka kolumna zmechanizowana zniszczona, 2014-07-14). Taktyka ich użycia nie jest zbyt skomplikowana. Po prostu w razie potrzeby jeden lub kilka z nich dojeżdża do celu i niszczy go taranując lub strzelając z armaty. Myślę, że [islamiści] nauczyli się, do czego służą poszczególne dźwignie i przełączniki, ale nie są w stanie naprawić jakiegokolwiek uszkodzenia – mówi Pregent.

Nadzieją dla państw sojuszniczych jest brak dostępu do części zamiennych, który spowoduje, że arsenał PI zacznie się wykruszać. W tej sytuacji jedynym sposobem na utrzymanie zdatności sprzętu do użycia będzie jego kanibalizacja. Aby tego uniknąć, islamiści muszą przyciągnąć do siebie wykwalifikowanych techników, słono płacąc za ich zdolności. Jednak nie będzie to trudne, ponieważ z funduszami nie mają żadnych problemów.

Według szacunków amerykańskich parlamentarzystów, PI zyskuje codziennie ze sprzedaży ropy naftowej na czarnym rynku ok. 1 mln USD (3,4 mln zł). Co najgorsze, nie wiadomo, kto jest jej odbiorcą. W ten sposób udało mu się zgromadzić już 2 mld USD (6,8 mld zł).


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.