Studium USAF dowiodło, że samoloty uderzeniowe A-10 należy wycofać ze służby.
Przeprowadzone niedawno przez US Air Force prace studialne związane z misjami bezpośredniego wsparcia lotniczego, wykazały, że podjęta wcześniej decyzja o wycofaniu ze służby samolotów A-10C Thunderbolt II zostaje utrzymana w mocy (A-10C zostają w służbie?, 2014-12-04). Jednostki A-10C zastąpią eskadry wyposażone w F-16 i F-15E. Będzie to jednak rozwiązanie przejściowe, do czasu osiągnięcia całkowitej zdolności bojowej przez F-35 Lightning II. Ma to nastąpić w następnej dekadzie.
Co ciekawe, piloci Thunderboltów II pozostaną w służbie i będą przeniesieni do jednostek zajmujących się misjami bezpośredniego wsparcia lotniczego. Jak mówi szef Dowództwa Lotnictwa Bojowego USAF, gen. Herbert Hawk Carlisle, pozwoli to na utrzymanie w służbie ludzi znających specyfikę wykonywania w/w zadań, którzy zachowają i przekażą innym swoją wiedzę.
Pod uwagę brane jest także pozyskanie tańszego w eksploatacji następcy A-10, który byłby zdolny do działań w konfliktach asymetrycznych, przeciwko przeciwnikom niedysponującym nowoczesnymi środkami obrony powietrznej. Jednym ze statków powietrznych branych pod uwagę jest Scorpion – nowy odrzutowiec Textrona (Scorpion wylatał już 50 h, 2014-04-17). Obserwujemy różne konstrukcje i sprawdzamy ich zdolności do wykonywania zadań bezpośredniego wsparcia lotniczego, przy relatywnie niskich kosztach godziny lotu – dodał gen. Carlisle.
F-35 przystosowane będą do misji bezpośredniego wsparcia lotniczego dopiero po wdrożeniu oprogramowania w konfiguracji Block 4. Umożliwi to im m. in. przenoszenie bomb kierowanych GBU-53/B SDB II (Próby SDB II, 2015-02-17).