Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Nowa doktryna US Army

Strategia i polityka, 27 grudnia 2012

Kilka dni temu dowódca amerykańskich wojsk lądowych podpisał koncepcję nowej doktryny operacyjnej tego rodzaju sił zbrojnych. Zwrócono w niej uwagę przede wszystkim na osiągnięcie zdolności do realizowania misji ekspedycyjnych o ograniczonej skali.

Amerykański instruktor w czasie szkolenia malijskich żołnierzy. Zdjęcie to symbolizuje zmiany doktryny US Army i całej strategii wojskowej USA, od misji ekspedycyjnych na dużą skalę, ku o wiele mniejszym, ale częściej realizowanym operacjom w różnych regionach świata / Zdjęcie: US Army

Nowy dokument, stworzony w dowództwie szkolenia i doktryn wojsk lądowych (TRADOC) stanowi rozwinięcie strategii z 2009 i jest pochodną zmian w całych amerykańskich siłach zbrojnych. Wyznacza je przede wszystkim przesądzone już wycofanie formacji bojowych z Afganistanu do końca 2014 (Panetta w Afganistanie o wycofaniu wojsk, 2012-12-12). Otwiera to nowy etap, charakteryzujący się – podobnie jak po zakończeniu Zimnej Wojny – odejściem od zdefiniowanych konfliktów. Koncepcja będzie jedną z przesłanek do opracowania nowej strategii wojsk lądowych, co powinno nastąpić w 2015, po przeanalizowaniu doświadczeń z obecnie trwających wojen i po uwzględnieniu założeń nowej strategii wojskowej USA.

Już we wstępie podkreślono, że organizacja i szkolenie US Army nie będą podporządkowane wymogowi prowadzenia jednocześnie dwóch wojen na dużą skalę (było to podstawowe założenie strategii wojskowej USA po 1991, wprowadzone w życie w Iraku i Afganistanie). Uznano natomiast, że w okresie 10-15 lat wojska lądowe powinny przekształcić się w formację ekspedycyjną, zdolną do natychmiastowego reagowania – w ramach operacji połączonych – na całą paletę potencjalnych zagrożeń, w tym w cyberprzestrzeni. Stwierdzono, że potencjalni przeciwnicy będą prowadzić swoje działania także przy użyciu niekonwencjonalnych metod i wyposażenia, aby zminimalizować przewagę techniczną amerykańskich sił zbrojnych. Podkreślono przy tym, że zmiany dotyczące US Army będą następowały przy ograniczonych środkach finansowych, co jest pochodną obecnego kryzysu finansów publicznych (Gang Sześciu finalizuje prace?, 2012-11-27).

W dokumencie stwierdzono, że główny obszar zainteresowania wojskowego USA przenosi się obecnie z Bliskiego Wschodu i Pacyfiku, ku Oceanowi Indyjskiemu oraz Azji Południowej (znamienne, że pominięto w ogóle Europę). Właśnie tam przesuwa się środek ciężkości światowej gospodarki, tam też znajduje się 6 z 10 najsilniejszych armii globu. Jako główne potencjalne zagrożenie dla interesów Waszyngtonu wymieniono KRL-D i ChRL.

Odnośnie tego pierwszego kraju wskazano, że groźba otwartego ataku na Republikę Korei jest niewielka. Bardziej prawdopodobny jest rozpad tego jednego z ostatnich państw komunistycznych i możliwość przejęcia kontroli nad bronią atomową przez organizacje pozarządowe lub państwa wrogie USA. Ewentualny rozpad Korei Północnej wiązałby się także z katastrofą humanitarną.

W przypadku Chin stwierdzono natomiast rosnącą potęgę wojskową oraz coraz bardziej aktywne działania związane z roszczeniami terytorialnymi wobec innych państw. Może to – zdaniem autorów dokumentu – doprowadzić do zdestabilizowania sytuacji w regionie, a przez to np. do zakłócenia swobody wymiany gospodarczej, co godziłoby w żywotne interesy USA.

Analitycy US Army stwierdzili, że Bliski Wschód w dającej się przewidzieć przyszłości będzie angażował istotne siły wojsk lądowych. Głównym powodem jest obawa przed rozprzestrzenianiem się broni atomowej (choć nie wymieniono z nazwy Iranu) oraz niestabilnością polityczną. Arabska Wiosna Ludów została przy tym określona jako modelowy wręcz przykład nowych potencjalnych zagrożeń dla interesów USA. Podkreślono, że o ile obecnie nie ma żadnych przesłanek do interwencji, amerykańskie siły zbrojne muszą zostać przygotowane do natychmiastowej reakcji w trakcie podobnych przemian, najlepiej we wczesnym stadium konfliktu lub prewencyjnie.

Na podobnej zasadzie mają być prowadzone działania przeciwko ugrupowaniom określonym jako terrorystyczne. Choć nie zostało to napisane wprost, kieruje to uwagę US Army na część krajów afrykańskich, gdzie działają względnie swobodnie ekstremistyczne ugrupowania islamskie.

W dziedzinie wyposażenia uznano, że obecna przewaga amerykańskich wojsk lądowych w dziedzinie ciężkiego sprzętu – czołgów, artylerii, śmigłowców – utrzyma się w dającej się przewidzieć przyszłości. Według dokumentu, jedynie kilka krajów jest w stanie konkurować z USA na tym polu. Wskazano jednak, że już teraz grupa państw średniej wielkości koncentruje swoje zbrojenia na skutecznych, nowoczesnych systemach przeciwpancernych i przeciwlotniczych, które mogłoby zrównoważyć ofensywne bronie US Army. Natomiast najmniej zasobni potencjalni przeciwnicy (w tym organizacje pozarządowe) rozwijają tanie systemy, np. zakłócania sygnałów GPS, bronie mikrofalowe, urządzenia minowe czy proste roboty. Wszyscy wprowadzają także cyfrowe systemy wspomagania dowodzenia oraz zwiększają potencjał walki w cyberprzestrzeni.

Tak skonfigurowany katalog zagrożeń jest wskazówką dla opracowania własnych systemów uzbrojenia i wyposażenia, a także nowej strategii oraz taktyki. Muszą one zostać dostosowane również do działań nieregularnych i niekonwencjonalnych metod prowadzenia operacji przez przeciwnika.

W wymiarze strategiczno-operacyjnym za główne wyzwanie uznano własną zdolność do projekcji siły w dowolnym regionie świata. Wskazano, że potencjalni przeciwnicy z jednej strony starają się pozyskać nowoczesne systemy przeciwlotnicze, w tym średniego zasięgu, z drugiej rozwijają zdolności do uderzeń na amerykańskie bazy morskie i lotnicze, dla zapobieżenia przerzutowi wojsk lub dla zdezorganizowania dowozu zaopatrzenia. Dotyczy to pocisków balistycznych i samosterujących (także przenoszonych przez okręty podwodne), lotniczych systemów bezzałogowych, a nawet zamachów typu terrorystycznego.

Wiąże się z tym postulat zwiększenia możliwości ekspedycyjnych. Obowiązuje on już od ponad dekady, ale do tej pory nie udało się jeszcze osiągnąć na tym polu zadowalających efektów.

Podkreślono również, że wszystkie typy operacji wojskowych muszą być prowadzone wspólnie z sojusznikami. Jest to warunkiem sprawnego działania w różnych regionach globu, ale wynika także z obecnej sytuacji amerykańskich finansów publicznych.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.