Argentyna planuje zakupić nieokreśloną liczbę hiszpańskich samolotów myśliwskich Dassault Mirage F1 M/MB. Wartość sprzętu ma wynosić około 170 mln Euro.
Informację na ten temat przekazują w ostatnich dniach południowoamerykańskie i brytyjskie media. Według nich, władze w Buenos Aires mają prowadzić negocjacje z Madrytem w sprawie zakupu nieokreślonej liczby samolotów Dassault Mirage F1. Nieoficjalnie mówi się, że Argentyna może być zainteresowana nabyciem 20 hiszpańskich myśliwców, za sumę 167,7 mln Euro.
Przypomnijmy, że na początku br. Madryt zdecydował się na wycofanie ze służby wszystkich 39 Mirage F1 (Hiszpania wycofuje Mirage F1, 2013-01-23). Powodem były oszczędności budżetowe resortu obrony oraz zastępowanie ich samolotami wielozadaniowymi Eurofighter (Trzysetny Eurofighter, 2011-10-19).
Zainteresowanie tematem ze strony brytyjskich mediów nie jest zaskakujące. Ewentualny zakup i wprowadzenie przez Argentynę do służby ex-hiszpańskich Mirage F1 stanowić będzie zagrożenie dla brytyjskiej obecności polityczno-wojskowej na południowym Atlantyku. Chodzi przede wszystkim o wciąż żywy konflikt z Buenos Aires o prawo do kontroli nad Falklandami (Falklandy pozostaną brytyjskie, 2013-03-12).
Argentyńskie Mirage F1 mogłyby bowiem być używane do prowokacji związanych z naruszaniem brytyjskiej przestrzeni powietrznej nad Falklandami. A więc do typowych w tego typu przypadkach akcji, z którym w ostatnich miesiącach obserwatorzy mają do czynienia m.in. na wodach Pacyfiku (Jeszcze więcej japońskich interwencji, 2013-04-18).
Warto przypomnieć, że rozmieszczony na Falklandach garnizon brytyjskich sił zbrojnych dysponuje 4 samolotami Eurofighter Typhoon (Brytyjski pokaz siły, 2012-02-05, Eurofightery na Falklandach, 2009-10-27). Teoretycznie więc, Brytyjczycy byliby w stanie skutecznie reagować na wszelkie prowokacyjne zachowania ze strony argentyńskiego lotnictwa wojskowego. Anonimowi przedstawiciele resortu obrony Wielkiej Brytanii zapowiedzieli już jednak, że w razie potrzeby Londyn nie zawaha się przed wzmocnieniem rozmieszczonych na południowym Atlantyki wojsk.
Co ciekawe, w ocenie części komentatorów, zgoda władz w Madrycie na sprzedaż Argentynie myśliwców Mirage F1 może się wiązać z jeszcze jednym sporem terytorialnym, którego stroną jest Londyn. Chodzi mianowicie o wieloletni problem Gibraltaru, który w ocenie Hiszpanów powinien znaleźć się pod ich prawną kontrolą (Konflikt wokół Gibraltaru, 2013-02-07).
Z tego względu ewentualna sprzedaż wycofanych ze służby samolotów Argentynie i towarzyszące transakcji odniesienie do problemu Falklandów, stanowić może swego rodzaju policzek wymierzony Londynowi przez Madryt.