Premier Wielkiej Brytanii zadeklarował gotowość wysłania do wschodniej Afryki ponad 300 brytyjskich żołnierzy.
Deklaracja Davida Camerona padła podczas 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Londyn zamierza wysłać do wschodniej Afryki kilkuset żołnierzy. Brytyjczycy mają wspierać wysiłki społeczności międzynarodowej, zmierzającej do ustabilizowania sytuacji wewnętrznej w ogarniętych wojną domową Somalii i Sudanie Południowym.
Według brytyjskiego przywódcy, ok. 70 żołnierzy British Army ma trafić do Somalii. Wojskowi wejdą w skład wielonarodowych sił pokojowych. Brytyjczycy najprawdopodobniej będą pełnić służbę w ramach misji Unii Afrykańskiej, AMISOM (African Union Mission in Somalia). Siły UA poniosły w ostatnich miesiącach ciężkie straty w walce z bojówkarzami Harakat al-Szabab al-Mudżahedin (Islamiści zajęli bazę UA, 2015-06-27; Islamiści znów atakują w Somalii, 2015-06-22).
Kolejna grupa 250-300 brytyjskich żołnierzy ma wzmocnić kontyngent misji stabilizacyjnej ONZ w Sudanie Południowym, UNMISS (United Nations Mission in the Republic of South Sudan, Chiński batalion UNMISS rozpoczyna służbę, 2015-06-01). Personel misji liczy obecnie ok. 12 tys. żołnierzy i policjantów, wspieranych przez ponad 2000 cywilnych pracowników i wolontariuszy.
W skład brytyjskiego kontyngentu wchodzić mają przede wszystkim żołnierze z jednostek inżynieryjnych i personel medyczny. Londyn zapewnia, że Brytyjczycy nie będą angażować się w działania zbrojne. Rząd Wielkiej Brytanii chce w ten sposób uspokoić polityków opozycji i część klasy politycznej, obawiającej się o bezpieczeństwo wojskowych wysyłanych do Afryki.