Marynarka wojenna Turcji zamierza zakupić 10 nowych okrętów interwencyjnych. W ich budowę zaangażować mają się rodzime przedsiębiorstwa stoczniowe.
Jak niedawno nieoficjalnie poinformowały tureckie źródła wojskowe, pod koniec lipca Ankara wystosowała do producentów zapytanie o chęć uczestniczenia w postępowaniu przetargowym (Request for information). Według założeń tureckich władz, cały program ma zostać zrealizowany przy udziale rodzimych przedsiębiorstw stoczniowych. Jego wartość szacuje się na 600 mln USD.
Według przedstawicieli tureckich sił zbrojnych do udziału w przetargu mają zostać zaproszone m.in. takie podmioty jak: RMK Marine, Yonca-Onuk, Dearsan oraz Istanbul Shipyards. Teoretycznie, największe szanse na zwycięstwo w konkursie ma pierwsze z nich, które jest już zaangażowane w program budowy dla marynarki wojennej Turcji korwet typu Ada (na zdjęciu) (RMK Marine zbuduje tureckie korwety, 2013-01-07, Turecki okręt w Libii po raz pierwszy od 102 lat, 2013-06-20).
Największe szanse na zlecenie integracji systemów bojowych oraz kierowania ogniem mają Aselsan i Havelsan. Z kolei specjalizujący się m.in. w produkcji pocisków rakietowych Roketsan (IDEF 2011: Nowe rakiety Roketsan, 2011-05-12) może zostać zobowiązany do dostarczenia okrętom wybranych typów uzbrojenia.
Turecki resort obrony nie przewiduje większego zaangażowania zagranicznych przedsiębiorstw w cały program. Jest to zresztą zgodne z wieloletnią polityką Ankary, zmierzającą do stałego rozwoju rodzimego przemysłu zbrojeniowego. Podobnie jak w przypadku przygotowywanej budowy 4 dużych fregat przeciwlotniczych (Blas de Lezo w Stambule, 2013-08-01), gdzie jednak ze względu na zaawansowanie technologiczne projektu, udział przedsiębiorstw spoza Turcji jest konieczny. Według nieoficjalnych informacji, Turcy mieliby wyrażać zainteresowanie pomocą podmiotów trzecich jedynie podczas opracowywania układów napędowych i urządzeń nawigacyjnych.