Szwedzki Saab doszedł do porozumienia z niemiecką grupą ThyssenKrupp w sprawie wykupienia lokalnej stoczni ThyssenKrupp Marine Systems AB (dawniej Kockums AB).
Prowadzone od kilku miesięcy rozmowy (Kockums AB znów w szwedzkich rękach?, 2014-04-14), osiągnęły swój szczęśliwy finał wczoraj. Za cenę 340 mln SEK (153,6 mln zł) ThyssenKrupp Marine Systems zgodził się na sprzedaż swoich udziałów w TKMS AB Saabowi. Szwedzki producent przejmie kontrolę nad zakładami w Karlskronie, Malmö i Muskö oraz około 900 zatrudnionymi w nich pracownikami. Transakcja musi jeszcze zostać zaakceptowana m.in. przez rady nadzorcze obu przedsiębiorstw.
Próby przejęcia przez Saab zakładów TKMS AB od samego początku wspierane były przez Sztokholm. Szwedzkie władze widziały w tej transakcji jedyną szansę na przyspieszenie programu budowy serii konwencjonalnych okrętów podwodnych - opartych prawdopodobnie na rodzimym projekcie A26 - które w przyszłości zastąpią obecnie eksploatowane jednostki typu Södermanland (SSaab opracuje okręty podwodne, 2014-06-09).
Według wstępnych szacunków, budowa nowych OP będzie kosztować Szwedów około 11,2 mld SEK (5 mld zł). Aby obniżyć koszty, Saab będzie chciał znaleźć potencjalnych partnerów za granicą. W przeszłości dużo mówiło się o zainteresowaniu wspólnym przedsięwzięciem ze strony marynarki wojennej Norwegii, która przymierza się do wymiany własnej floty podwodnej, tworzonej przez jednostki typu Ula (Przymiarka do nowych norweskich OP, 2012-11-16). Nie wiadomo jednak, czy zwłoka w rozwoju szwedzkiego programu nie spowoduje, że Oslo zdecyduje się na ofertę któregoś z innych europejskich producentów, np. TKMS