Szwedzki Saab zawarł niewiążące prawnie porozumienie z niemieckim ThyssenKrupp Marine Systems o zakupie rodzimego przedsiębiorstwa stoczniowego ThyssenKrupp Marine Systems AB (dawniej Kockums AB).
Porozumienie wstępne dotyczy ewentualnej sprzedaży Saabowi kontrolowanego przez stronę niemiecką przedsiębiorstwa stoczniowego ThyssenKrupp Marine Systems AB. Transakcja stanowi element strategii odzyskiwania przez Szwecję kontroli nad produkcją okrętów podwodnych.
Próba przejęcia kontroli nad dawnym Kockums AB to wynik niezadowolenia Sztokholmu z dotychczasowej działalności niemieckiego TKMS jako właściciela szwedzkiej stoczni. Wpływ na stanowisko władz miało m.in. blokowanie aktywności rynkowej Kockums, które nie mogło brać udziału w wielu zagranicznych przedsięwzięciach zbrojeniowych, w tym m.in. sprzedaży Singapurowi nowych konwencjonalnych okrętów podwodnych (Singapur kupuje niemieckie OP, 2013-12-03), czy udziału w zapowiadanym przetargu na nowe australijskie OP, zastępujące w linii niesprawne Collinsy (Australia chce japońskiej technologii budowy OP, 2013-12-10).
Czarę goryczy przelały jednak przeciągające się negocjacje i twarde stanowisko TKMS w związku ze strategicznym szwedzkim programem A26, zmierzającym do budowy i wprowadzenia do służby 2 nowoczesnych OP, zastępujących przestarzałe jednostki typu Södermanland: HMS Södermanland i HMS Östergötland (Finansowanie A26, 2010-04-12). Dla przypomnienia, TKMS otrzymało w przeszłości również zlecenie na modernizację nieco młodszych Gotlandów (Modernizacja HMS Gotland, 2012-10-09).
Ze względu na różnicę stanowisk obu stron, rozmowy w sprawie A26 stanęły w pewnym momencie w miejscu, a ostatecznie zostały całkowicie zerwane. Powodów tego stanu rzeczy było co najmniej kilka. Pierwszym z nich było niejednoznaczne stanowisko niemieckiego TKMS odnośnie kosztów budowy nowych OP.
Władze w Sztokholmie szacowały je na około 8 mld USD (24,2 mld zł). Przy czym poza samym procesem produkcyjnym, na kwotę tę składała się również wartość programu rozwojowego konstrukcji, a także fakt, że w grę wchodziła budowa zaledwie 2 jednostek. Co istotne, stanowisko strony niemieckiej nie przewidywało ustalenia zawczasu stałej wartości przedsięwzięcia. W zamian, Niemcy woleli rozliczać się ze Szwedami na bieżąco, co w ocenie tych drugich mogłoby doprowadzić do znacznego przekroczenia kosztorysu.
Wspomniany niski popyt na okręty programu A26 był zresztą kolejnym powodem wstrzymania całego przedsięwzięcia. Szwedzkim władzom zależało bowiem na włączeniu w budowę jednostek podmiotów zagranicznych, co zwiększyłoby ostateczne zlecenie, a Sztokholmowi pozwoliło na zmniejszenie kosztów, poprzez ich podział z innymi kontrahentami. Na takie rozwiązanie nie chciał zgodzić się jednak TKMS.
Wobec braku postępów w rozmowach z TKMS, szwedzka agencja zamówień wojskowych (Försvarets materielverk) zawiesiła plany budowy OP A26, zrywając tym samym negocjacje ze stroną niemiecką. Szwedzi zlecili jednocześnie rodzimemu Saab przeprowadzenie prac koncepcyjnych nad możliwością uruchomienia własnego programu budowy okrętów podwodnych. Wartość zlecenia wyniosła 25 mln SEK (11,5 mln zł).
Przygotowując się do rozpoczęcia własnych prac nad nowymi OP, Saab rozpoczął jednocześnie kampanię zmierzającą do zatrudnienia wielu obecnych pracowników TKMS AB, co najprawdopodobniej ostatecznie skłoniło niemieckiego właściciela do rozważenia odsprzedaży dawnego Kockums AB szwedzkiemu producentowi. Szczegóły prowadzonych rozmów, ani też obecny poziom ich zaawansowania, nie licząc wspomnianego niewiążącego prawnie porozumienia, nie są znane.