Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Rosja wzmacnia wojska powietrzno-desantowe

Lotnictwo wojskowe, Wojska lądowe, Przemysł zbrojeniowy, Strategia i polityka, 03 sierpnia 2018

Dowódca rosyjskich wojsk powietrzno-desantowych gen. Andriej Nikołajewicz Serdiukow zapowiedział publicznie 1 sierpnia 2018 poważne zmiany wzmacniające siłę uderzeniową jego formacji.

Gen. Andriej Nikołajewicz Serdiukow – od 4 października 2016 – dowódca wojsk powietrzno-desantowych Rosji – jednej z największych tego typu formacji na świecie / Zdjęcie: MO Rosji
Serdiukow, który przejął dowodzenie od gen. Władimira Anatoliewicza Szamanowa 6 października 2016, oświadczył, że w skład jego związków taktycznych wejdą po raz pierwszy w historii wspierające je czołgi. Mają to być zmodernizowane T-72M (takie same, jak te, wokół których toczy się obecnie dialog modernizacyjny Inspektoratu Uzbrojenia z ZM Bumar Łabędy, a dwa najnowsze warianty ich odmłodzenia zostaną pokazane podczas MSPO 2018 w Kielcach). Serdiukow poinformował, że formowane mają być na początek kompanie czołgów wsparcia, specjalne kompanie walki radioelektronicznej i kompanie bezzałogowych samolotów rozpoznawczych. Ale to dopiero początek.

Dotychczasowe kompanie rozpoznawcze – do tej pory dysponujące jedynie lekkim sprzętem pancernym, aeromobilnym, będą rozszerzone do poziomu batalionu. Te zmiany mają – jego zdaniem - wzmocnić siłę uderzeniową wojsk powietrzno-desantowych Rosji o co najmniej 20%. Ponadto nowy spadochronowy batalion szturmowy będzie sformowany i przerzucony do garnizonu na zajętym przez Rosję Krymie. A nowa jednostka – batalion naprawczo-ewakuacyjny (najprawdopodobniej dla sprzętu pancernego) ma być stworzony od zera.

W sumie przewidywane jest powstanie i przeszkolenie 3 batalionów wsparcia pancernego ze zmodernizowanymi czołgami T-72M. Oznaczać to może tylko jedno – zmianę sposobu działania i wykorzystania elitarnych, specjalnie szkolonych formacji powietrzno-desantowych Rosji.

Jednostki wsparcia artyleryjskiego formacji powietrzno-desantowych Rosji wyposażone są m.in. w opancerzone, samobieżne zrzucane z samolotów moździerze automatyczne 120 mm – Nona / Zdjęcie: MO Rosji

Moskwa dysponuje najbardziej rozbudowanymi siłami powietrzno-desantowymi naszej planety, które jako jedyne posługują się swoimi organicznymi jednostkami pancernego wsparcia na gąsienicach. Podległa Serdiukowowi wielka formacja liczy 4 elitarne gwardyjskie dywizje powietrzno-desantowe – 7. w Noworosyjsku (to ona będzie najprawdopodobniej formować nowy batalion szturmowy dla Krymu), 76. w Pskowie, 98. w Iwanowie i 106. w Tule. Każda ma strukturę pułkową – po dwa pułki lekkiej piechoty spadochronowej, pułk opl, pułk wsparcia artyleryjskiego i do tego pancerny batalion rozpoznawczy. Do tego wszystkiego dochodzi 5 gwardyjskich samodzielnych brygad powietrzno-desantowych: 11. w Ułan-Ude, 31 w Ulianowsku, 56. w Kamyszynie, 83. w Ussuryjsku i 45. Specnazu na lotnisku w podmoskiewskiej Kubince. Do bilansu doliczyć trzeba 38. specjalny spadochronowy pułk łączności w również w podmoskiewskich Miedwieżich Ozierach.

Brygady mają strukturę batalionową. Po trzy bataliony szturmowe w każdej, które wspierać ma batalion artylerii oraz kompania rozpoznawcza na opancerzonych wozach bojowych. Ze słów gen. Serdiukowa wywnioskować można, że obecne kompanie rozpoznawcze najbardziej mobilnych brygad powietrzno-desantowych zostaną rozbudowane do poziomu batalionu i wzmocnione zmodernizowanymi T-72M. Powinno to zmienić sposób wykorzystania i transportu brygad szturmowych.

Wozy SAU 2S25 Sprut SDM miały już od 2015 stanowić trzon pancernego wsparcia jednostek powietrzno-desantowych Rosji / Zdjęcie: Na orużie Rosii

Czołgi w rosyjskich kompaniach rozpoznawczych samodzielnych brygad elitarnych jednostek powietrzno-desantowych nie są specjalną sensacją. W 2015 poprzednik Serdiukowa – Szamanow zapowiadał ich nasycenie specjalnie zaprojektowanymi wozami – pływającymi i aeromobilnymi niszczycielami czołgów – CAU 2S25 Sprut w wersji zmodernizowanej – SDM (Rosja zwiększa liczbę spadochroniarzy, 2014-08-10). Te lekko opancerzone pojazdy obsługiwane przez 3 żołnierzy uzbrojone są w 125 mm działa strzelające taką samą amunicją jak czołgi T-72M, a więc także ppk. Ale, kiedy w maju 2015 na Placu Czerwonym pojawiły się po raz pierwszy nowe czołgi – T-14 Armata (Armata i Kurganiec-25 oficjalnie , 2015-05-04), Szamanow oznajmił prasie rosyjskiej, że formacje powietrzno-desantowe wyekwipowane zostaną w prawdziwe czołgi – modernizowane T-72M. Wówczas, jak się obecnie wydaje – była to tylko deklaracja.

Dziś Serdiukow powraca to tej koncepcji, wraz z wielkim planem modernizacyjnym tysięcy pozostałych w magazynach rosyjskich T-72M.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.