W zeszłym tygodniu z dna portu morskiego w Bombaju wydobyto wrak okrętu podwodnego INS Sindhurakshak (S 63).
Zatopiony w wyniku eksplozji w przedziale torpedowym, okręt typu Sindhughosh (proj. 877EKM), od niemal roku spoczywał na dnie bazy marynarki wojennej Indii w Bombaju. Zgodnie z porozumieniem zawartym pod koniec stycznia 2014 z amerykańską firmą Resolve Salvage & Fire, częścią Resolve Marine Group, wrak INS Sindhurakshak został w ostatnich dniach wydobyty na powierzchnię. Całe przedsięwzięcie, wliczając w to kilkutygodniowy etap przygotowań, kosztowało 2 mld INR (101,4 mln zł) (Miliony za wydobycie INS Sindhurakshak, 2014-01-21).
Okręt zostanie teraz umieszczony w suchym doku, po czym do badania wraku przystąpią członkowie komisji dochodzeniowej, powołanej przez ministerstwo obrony. Ich zadaniem będzie ostateczne wyjaśnienie przyczyn wypadku, a także ocena zniszczeń i możliwości przywrócenia okrętu do służby.
Wśród przedstawicieli marynarki wojennej dominuje opinia, że INS Sindhurakshak nie da się wyremontować. Zniszczenia powstałe na skutek eksplozji oraz korozja, wynikająca z przebywania okrętu pod wodą przez niemal rok, prawdopodobnie doprowadziły do sytuacji, w której naprawa wraku byłaby, jeżeli nie niemożliwa, to zdecydowanie zbyt kosztowna.
W tej sytuacji marynarka wojenna Indii pozostanie z zaledwie siedmioma sprawnymi jednostkami typu Sindhughosh. W dalszym ciągu trwają bowiem naprawy INS Sindhuratna (S59), na pokładzie którego przed kilkoma miesiącami doszło do wypadku, kosztującego zdrowie kilku członków załogi (Dym na pokładzie INS Sindhuratna, 2014-02-26). INS Sindhukirti (S61) od kilku lat przechodzi z kolei remont na terenie portu morskiego w Visakhapatnam.