Administracja Baracka Obamy zmieniła plany redukcji wojsk stacjonujących w Afganistanie.
Obecnie w Afganistanie służbę pełni 9800 amerykańskich żołnierzy. Rozmieszczono ich na terenie prowincji Nangarhar i Kandahar na wschodzie i południu kraju, a także wokół stolicy – Kabulu. Amerykanie odpowiadają za szkolenie członków afgańskich sił bezpieczeństwa i dystrybucję sprzętu wojskowego, przekazywanego Afgańczykom przez zachodnich sojuszników (Pierwsze Tucano już w Afganistanie, 2016-01-18; Więcej afgańskich MD 530F , 2016-01-14).
Dotychczasowe plany administracji prezydenta Baracka Obamy zakładały stopniowe redukowanie liczebności amerykańskiego kontyngentu. Waszyngton zakładał, że do końca br. spadnie ona do 5500 żołnierzy. W następnych latach z Afganistanu wycofywane byłyby kolejne oddziały. Docelowo na miejscu służbę pełnić miało około tysiąca Amerykanów, rozmieszczonych głównie w pobliżu Kabulu.
Wczoraj Barack Obama oznajmił gościom zebranym w Białym Domu, że dotychczasowe założenia administracji okazały się błędne. W związku z tym niezbędne było opracowanie nowego planu redukcji wojsk w Afganistanie. Zakłada on, że do końca br. liczebność kontyngentu zostanie utrzymana na poziomie 8400 żołnierzy. Kolejne decyzje o ograniczaniu liczby wojsk biorących udział w afgańskiej misji podejmować będzie już następca Obamy, który obejmie urząd w styczniu 2017 (USA utrzymają wojska w Afganistanie, 2016-06-16).
Obama tłumaczył swoją decyzję trudną sytuacją w Afganistanie. Wynika ona m.in. z rosnącej od kilku lat aktywności talibów i bojówkarzy innych organizacji islamistycznych (Zamach w Kabulu, 2016-07-01) i nieudolności afgańskich sił bezpieczeństwa.