W nocy z wtorku na środę na pokładzie atomowego lotniskowca USS Harry S. Truman, typu Nimitz, miał miejsce incydent z udziałem samolotu bojowego F/A-18C. Hornet zajął się ogniem podczas tankowania.
Według oficjalnego stanowiska US Navy, jeden z samolotów bojowych F/A-18C Hornet ze składu Strike Fighter Squadron (VFA) 106 Gladiators, zajął się ogniem podczas operacji tankowania. Pilot samolotu katapultował się i wylądował na pokładzie lotniczym okrętu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Profilaktycznie lotnika przetransportowano do New Hanover Regional Medical Center w Karolinie Północnej. Niegroźne obrażenia ciała odniósł również jeden z członków załogi lotniskowca.
Przyczyny incydentu nie są znane. Ich zbadaniem zajmie się specjalna komisja dochodzeniowa. Wojskowi ocenią również stan techniczny uszkodzonego Horneta i zadecydują o jego ewentualnym remoncie lub spisaniu ze stanu lotnictwa US Navy. Do wypadku doszło w chwili, gdy amerykański lotniskowiec wykonywał szereg ćwiczeń u wybrzeży Wirginii, których celem jest przeszkolenie i zgranie załogi okrętu, a także przygotowanie marynarzy i personelu lotniczego do nowej misji bojowej. Zimą USS Harry S. Truman (CVN 75) zostanie wysłany do Zatoki Perskiej (Bez lotniskowców w Zatoce Perskiej, 2015-08-06).
W ciągu tygodnia doszło do aż 3 wypadków z udziałem amerykańskich wojskowych statków latających. We wtorek F-16 latający w 480th Fighter Squadron ze Spangdahlem Air Base rozbił się podczas lotu treningowego w pobliżu Engelmannreuth w Bawarii. Z kolei wczoraj śmigłowiec transportowy UH-60 Black Hawk lotnictwa US Army awaryjnie wylądował na pokładzie okrętu zaopatrzeniowego USNS Red Cloud (T-AKR 313). Do wypadku doszło ok. 32 km na wschód od Okinawy (Wypadek amerykańskiego Black Hawka, 2015-08-12).