Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Dwaj potencjalni następcy CH-53G

Lotnictwo wojskowe, 20 stycznia 2016

Nowy śmigłowcem wojsk lądowych Niemiec będzie CH-47F lub CH-53K.

Następcy niemieckich CH-53G powinni pojawić się w służbie ok. 2022 / Zdjęcie: Bartosz Głowacki

W ramach poszukiwania nowych śmigłowców transportowych dla Heeresflieger (lotnictwa wojsk lądowych Niemiec) resort obrony naszych zachodnich sąsiadów zamierza wziąć pod uwagę wyłącznie konstrukcje, które są produkowane obecnie. Oznacza to, że wybór ograniczy się do jednego z dwóch typów: Boeing CH-47F Chinook (Modernizację Chinooka czas zacząć, 2016-01-18) lub Sikorsky CH-53K King Stallion (Pierwszy marine za sterami CH-53K, 2015-12-24).

Jak mówi odpowiedzialny za program zakupu nowych wiropłatów mjr Thomas Knäpper, w wywiadzie dla tygodnika Flight, dostawy mają rozpocząć się ok. 2022, co oznacza, że kontrakt powinien być zawarty ok. 2018. Wojsko zdefiniowało już wymagania techniczne dla następców CH-53G. W ciągu następnych 12 miesięcy można spodziewać się opublikowania zapytania o propozycje (Poszukiwania następców CH-53G, 2015-12-03).

Wprawdzie nie określono, ile nowych śmigłowców zamierza nabyć Berlin, ale wstępnie zakłada się, że ich liczba będzie zbliżona do obecnego stanu (66, w tym 20 CH-53GS i 6 CH-53GE). Wiadomo już, że będą one używane m. in. do transportu sił specjalnych i ratownictwa bojowego, co wymusza zdolność pobierania paliwa podczas lotu.

Niestety, obecnie Niemcy nie posiadają żadnego samolotu, który byłby zdolny pełnić rolę tankowca dla wiropłatów (Niemieckie Transalle do 2021, 2015-12-15). A400M nie może być użyty do tego celu, ponieważ w trakcie pobierania paliwa na łopatach wirnika nośnego śmigłowca pojawiają się zbyt duże obciążenia, spowodowane wirami generowanymi przez skrzydła samolotu. W dodatku pilot śmigłowca nie widzi usterzenia poziomego samolotu i może w nie uderzyć, jeżeli podejdzie zbyt blisko.

Rozwiązaniem problemu ma być zwiększenie długości przewodów elastycznych, co pozwoli na zachowanie większej separacji pomiędzy śmigłowcem i A400M. Badania tego zagadnienia będą prowadzone w br. Według mjra Knäppera w ostateczności trzeba będzie skorzystać z tankowców francuskich lub amerykańskich. Jednak jego zdaniem Airbus ma aż 7 lat na rozwiązanie problemu.

Co ciekawe, mjr Knäpper twierdzi, że niezależnie od wyboru, raczej mało prawdopodobne jest, aby dostawca zdecydował się na ich produkcję w Niemczech, z powodu zbyt małej liczby (sic!). Najprawdopodobniej obsługą techniczną i wsparciem wiropłatów zajmą się miejscowe zakłady Airbus Helicopters.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.