Kilkadziesiąt rakiet i granatów moździerzowych spadło wczoraj na terytorium południowego Izraela. Ostrzał przeprowadzono ze Strefy Gazy.
Do ataku przyznało się jedno z ugrupowań ekstremistycznych, organizacja Islamski Dżihad (Eskalacja konfliktu, 2012-03-10). Islamiści przyznali, że wystrzelili w kierunku Izraela około 130 rakiet i granatów moździerzowych. Liczba ta nie została dotąd potwierdzona przez źródła izraelskie, a komentujące cały wydarzenie media, informują o ostrzale Izraela przy użyciu 50-60 rakiet i granatów moździerzowych.
Wczorajszy ostrzał nie spowodował strat w ludziach po stronie Izraela. Odpowiadając na agresję, izraelskie wojska ostrzelały pociskami artyleryjskimi terytorium Strefy Gazy, a lotnictwo zbombardowało 29 lokalizacji uznanych za służące islamistom do składowania uzbrojenia lub szkolenia, w tym m.in. w pobliżu miejscowości Rafah, przy granicy z Egiptem. Działania samolotów wojskowych utrudniała zła pogoda (deszcz).
Omawiany incydent był największym od jesieni 2012, kiedy to izraelskie wojska przeprowadziły ponad tygodniową operację na terenie Strefy Gazy, Filar Obrony. W uniknięciu strat w ludziach Izraelczykom pomogło nie tylko szczęście, ale też rozmieszczona w pobliżu atakowanego obszaru bateria systemu zwalczającego rakiety i pociski artyleryjskie, Iron Dome, która zniszczyła co najmniej 3 nadlatujące cele (Dodatkowe środki na Iron Dome, 2014-03-10).