W październiku rozpoczną działalność nowe linie lotnicze z Indii, o nazwie Vistara.
Towarzystwo, którego nazwa w sanskrycie oznacza nieograniczony rozwój, ma zamiar rozpocząć regularne loty już w październiku br. Jej udziałowcami są indyjski koncern Tata (51%) i Singapore Airlines (49%, Singapurskie A380 polecą do Nowej Zelandii, 2014-08-12). Rozpoczęcie operacji lotniczych uzależnione jest od wydania odpowiednich zezwoleń przez indyjskie władze lotnicze.
Flota przewoźnika ma składać się z Airbusów A320. Pierwszy z nich ma trafić do użytkownika we wrześniu, za pośrednictwem BOC Aviation. Do grudnia br. stan posiadania zwiększy się do 5 samolotów. Do 2019 Vistara ma dysponować 20 Airbusami A320.
Tata ma też udziały w innych indyjskich liniach lotniczych – AirAsia (Pierwsze Sharklety dla AirAsia, 2012-12-24). Jednak rzecznik koncernu, Mukund Rajan twierdzi, że nie powoduje to konfliktu interesów. AirAsia to przewoźnik niskokosztowy, natomiast Vistara oferować będzie przeloty w klasie ekonomicznej i biznes – mówi Rajan.
Miejscowi analitycy wyrażają obawy co do losów nowej linii. Przewoźnicy z Indii borykają się z olbrzymimi problemami. W 2. kw. br. Jet Airways, w których 24% udziałów mają Etihad Airways, zanotowały stratę w wysokości 2,2 mld INR (113,3 mln zł). Z tego powodu zaniechały działalności niskokosztowej spółki JetLite. Z kolei inne towarzystwo – Kingfisher, nigdy nie wypracowało zysku i w lutym 2013 cofnięto mu certyfikat przewoźnika (Nowe kłopoty Kingfisher, 2012-10-02).