General Atomics ujawniło koncepcję bsl MQ-9 przystosowanego do wykrywania okrętów podwodnych.
Bezzałogowiec MQ-9 Guardian zostanie najprawdopodobniej zaoferowany Royal Navy (królewskiej marynarce wojennej W. Brytanii) jako komplementarny dla morskich samolotów patrolowych (Londyn wybierze P-8A?, 2015-05-12). Amerykanie przedstawili koncepcję nowej wersji bsl, nazwanej Guardian, która byłaby przystosowana do przenoszenia boi radiohydroakustycznych, opracowanych przez Ultra Electronics.
Jak mówią przedstawiciele obydwu przedsiębiorstw, MQ-9 byłby zdolny nie tylko do przenoszenia i zrzutu boi w określonej sekwencji, ale także odbierania ich sygnałów i przekazywania danych do naziemnej stacji kierowania przy użyciu łączy satelitarnych. Na razie przeprowadzono tylko symulacje laboratoryjne. Próby w locie mają rozpocząć się na początku 2016. Początkowo będą one wykonywane nad lądem.
Już w 2012 General Atomics i Selex przeprowadziły prace mające na celu wyposażenie MQ-9 w radar Seaspray 7500 i transpondery AIS i IFF. Według producenta przystosowanie Guardiana do misji morskich zajmuje ok. 12 godzin. Zasięg klasycznego Guardiana szacowany jest na 1850 km, a długotrwałość lotu – 14 h.
W celu wydłużenia czasu lotu o dalsze 10 godzin bsl zostanie wyposażony w skrzydła o większej rozpiętości, z wingletami i podwieszane zbiorniki paliwa. Zapewni to także wydłużenie jego zasięgu do ponad 3500 km (Reaper ER w linii, 2015-09-20).