Wczoraj przedstawiciele MEADS International przedstawili w MON uaktualnioną ofertę związaną z programem obrony powietrznej średniego zasięgu. Będzie ona przedmiotem kolejnych rozmów. Nie jest jednak przesądzone, czy resort obrony nada ofercie status oficjalnej.
Obecnie jedyną oficjalnie rozpatrywaną ofertą jest propozycja Raytheona (Zespół ds. offsetu w programie Wisła, 2015-10-29, Prezentacja nowego radaru Patriota, 2016-03-14). Trwają też negocjacje z Pentagonem, pośrednikiem potencjalnej transakcji. Strona polska wystosowała w tej sprawie formalne zapytanie ofertowe, LoR.
Jednocześnie jednak od lutego ub.r. przedstawiciele MON prowadzili rozmowy z MEADS International. W ich efekcie wczoraj przedstawiono i złożono w resorcie wariantową ofertę, w której zawarto szczegóły dotyczące terminów dostaw, kosztów oraz współpracy przemysłowej.
Zakłada się m.in. osiągnięcie wstępnej gotowości operacyjnej jednostki ogniowej – na którą składa się radar kontroli ognia, radar wstępnego wskazywania celów, wóz dowodzenia i cztery wyrzutnie z pociskami PAC-3 MSE (Wstępna zdolność operacyjna PAC-3 MSE, 2016-08-17), w ciągu 50 miesięcy od daty podpisania umowy. Oferta obejmuje także wspólne opracowanie i dostarczenie pocisków niskokosztowych LCI oraz przekazanie technologii GaN, co powinno pozwolić na stworzenie z udziałem polskiego przemysłu nowszej odmiany anteny radarowej, także z przeznaczeniem na rynki eksportowe. Propozycja MEADS nie obejmuje jednak radarów wstępnego wskazywania celów, które mają pochodzić z PIT-Radwar (P-18PL).
Oferta zakłada zakup przez wojsko 8 baterii, składających się m.in. z 16 radarów wstępnego wskazywania celów, 16 radarów kontroli ognia, tyluż wozów dowodzenia oraz 64 wyrzutni. Biorąc pod uwagę wyłącznie jedną jednostkę ognia daje to 1024 pociski. Przedstawiciele MEADS International nie chcieli ujawnić, ile rakiet zaoferowali Polsce, ani jaki będzie udział PAC-MSE oraz LCI. Deklarowali jedynie, że propozycja kosztowa będzie na pewno bardzo interesująca w porównaniu do Raytheona. Wskazują też na potencjalnie krótsze terminy dostaw. Atutem propozycji jest również system dowodzenia o otwartej architekturze. Obecnie polski resort obrony wymaga takiego rozwiązania i warunkuje zakup Patriotów od dostarczenia systemu IBCS Northrop Grummana (Kompleksowy system US Army, 2013-11-30, Kilka otwartych pytań do MON, 2015-05-16), wybranego już jako rdzeń przyszłego zestawu obrony powietrznej i przeciwrakietowej US Army. Problemem są jednak stosunkowo odległe i niepewne terminy ewentualnych dostaw.
W dziedzinie współpracy przemysłowej powtórzono wcześniejsze zapowiedzi o wykonaniu ponad 50% wartości prac w Polsce oraz włącznie PGZ w skład konsorcjum. Grupa miałaby otrzymać jeden głos w zarządzie, dołączając w ten sposób – jako trzeci podmiot – do Lockheed Martina i MBDA. Dodajmy, że w tej sprawie MEADS International i PGZ podpisały w czasie ostatniego MSPO list intencyjny. Oferenci zadeklarowali wolę wypełnienia 69 zobowiązań offsetowych.
Wczorajsza prezentacja była zwieńczeniem długiego procesu, jednak nie zakończy bezpośrednich spotkań. Kolejne – z przedstawicielami MON – zaplanowano jeszcze w bieżącym tygodniu, zaś z PGZ powinny odbyć się w połowie lutego.
Przedstawienie wariantowej propozycji zwiększa szanse na rozpoczęcie przez MON oficjalnych negocjacji z MEADS International, choć nie przesądza tej kwestii. Finalna oferta musi być bowiem oparta na wymaganiach taktyczno-technicznych, które są znane obecnie tylko Raytheonowi. Konieczne byłoby również zmodyfikowanie dotychczas uzgodnionych dokumentów wewnątrzresortowych. Ewentualne dopuszczenie konkurencyjnej oferty zależy wyłącznie od ministerstwa obrony. Na razie nie wiadomo, kiedy można spodziewać się ewentualnych decyzji w tej sprawie. Jeżeli byłaby ona pozytywna, rozpocząłby się etap porównania obu ofert, opartych na Polskim Patriocie (Patriot NG) i MEADS.
Na wydarzenia w Polsce istotny wpływ może mieć także podobne postępowanie w Niemczech. Obecnie trwa w Berlinie proces uzgadniania szczegółów oficjalnej oferty MEADS International (Niemcy wybrali MEADS, 2015-06-09). Nie jest jednak pewne, czy uda się podpisać umowę i ratyfikować ją przez Bundestag przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi w tym kraju.