Francuski rząd potwierdził śmierć trzech żołnierzy wojsk specjalnych w Libii.
Trzech żołnierzy francuskich wojsk specjalnych zginęło w niedzielę w okolicach libijskiego miasta Bengazi. Wojskowi ponieśli śmierć w katastrofie śmigłowca, którym podróżowali. Wiropłat najprawdopodobniej został zestrzelony przez bojówkarzy jednej z lokalnych organizacji islamistycznych. W chwili zdarzenia Francuzi prowadzili operację zwiadowczą w rejonie.
Informując o wydarzeniach w Bengazi, Paryż oficjalnie potwierdził obecność francuskich wojsk lądowych w Libii. W przeszłości władze Francji informowały opinię publiczną jedynie o operacjach lotniczych, prowadzonych nad tym państwem przez Armée de l'air (wojska lotnicze Francji, Koniec operacji Sangaris, 2016-02-01).
Francuscy komandosi współpracują w Libii z żołnierzami z USA i Wielkiej Brytanii (Amerykanie w Libii , 2016-05-13). Do ich zadań należy m.in. rozpoznanie terenów objętych walkami między islamistami a wojskami wiernymi uznawanemu przez Zachód rządowi Jedności Narodowej (Wypadek libijskiego MiGa-21, 2016-05-19). Wojskowi wspierają też kampanię lotniczą nad Libią, wskazując potencjalne cele bombardowań.