Grupa okrętów US Navy nie może opuścić wód terytorialnych Filipin w związku z morderstwem, o którego popełnienie podejrzany jest jeden z amerykańskich żołnierzy.
Grupa amerykańskich okrętów, w tym desantowce: typu Tarawa, USS Peleliu (LHA 5) (Dziesiątki okrętów do wycofania, 2014-07-17) i typu Whidbey Island, USS Germantown (LSD-42), od kilku dni pozostaje na terenie Filipin. Jednostki nie mogą opuścić wód terytorialnych regionalnego sojusznika.
Przez ostatnie tygodnie okręty wraz z około 3500 amerykańskich wojskowych brały udział w manewrach na Filipinach. Jednostki zostały zatrzymane w związku z oskarżeniem jednego z żołnierzy USMC o morderstwo obywatela Filipin. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Naval Criminal Investigative Service i filipińska policja. W każdej chwili Filipińczycy mogą wystąpić jednak z wnioskiem o przekazanie im oskarżonego.
Przedstawiciele US Navy przyznają, że mimo zwyczaju odmawiania w takich przypadkach, tym razem będą musieli przystać na wniosek sojusznika. USA nie chcą bowiem, aby całe zamieszanie wpłynęło na poziom relacji politycznych z władzami Filipin, ani na opinię filipińskiej ulicy. Ma to fundamentalne znaczenie dla planów zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w tym państwie, w myśl zawartego wiosną br. porozumienia (Porozumienie w sprawie baz USA, 2014-04-28).