Zaledwie połowa indyjskich myśliwców jest zdolna do działania.
Ministerstwo obrony Indii poinformowało członków parlamentu o stanie technicznym floty samolotów myśliwskich Bharatiya Vāyu Senā (wojsk lotniczych Indii). Okazało się, że obecnie zaledwie 55% statków powietrznych jest zdolne do wykonywania operacji lotniczych. Reszta przechodzi rutynowe przeglądy naprawcze lub pozostaje uziemiona z powodu usterek technicznych (Za mało eskadr myśliwskich BVS, 2014-12-23).
Zły stan techniczny indyjskich samolotów myśliwskich wynika m.in. z braku należytej kontroli nad jakością pracy personelu obsługowego w bazach lotniczych, a także problemów z dostawą części zamiennych. Co gorsza dotyczy to zarówno starszych typów myśliwców, w tym MiGów-21 (Rozbił się indyjski MiG-21, 2015-08-24), jak i najnowocześniejszych statków powietrznych w indyjskiej flocie, wielozadaniowych Su-30MKI (Hindusi nie uziemią Su-30MKI, 2015-05-26).
Niedoinwestowanie i zła organizacja pracy odbijają się na potencjale operacyjnym BVS. Ma to szczególne znaczenie w związku z powtarzającymi się przypadkami naruszania indyjskiej przestrzeni powietrznej przez samoloty wojskowe państw trzecich (Wrażliwa indyjska przestrzeń powietrzna, 2015-12-17). Część komentatorów jest zdania, że sytuacji nie poprawi nawet kupno nowych samolotów bojowych – francuskich Dassault Rafale i rodzimych HAL Tejas Mk1-A (Zakup niedopracowanych Tejasów, 2015-10-01; Indie potrzebują więcej Rafale, 2015-07-06).