CHRL przebazowały na jedną z Wysp Paracelskich eskadrę samolotów myśliwskich J-11.
W ramach sporu terytorialnego o wody Morza Południowochińskiego Wojska Lotnicze Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ChRL po raz kolejny przebazowały samoloty na Wyspy Paracelskie. Tym razem trafiło tam aż 16 myśliwców Shenyang J-11 (jest to licencyjna kopia Su-27SK).
O przebazowaniu, które miało miejsce 7 kwietnia, poinformował jeden z przedstawicieli resortu obrony USA, pragnący zachować anonimowość. Jego zdaniem największe zaniepokojenie wzbudził nie fakt wysłania samolotów na wyspy, zresztą nie po raz pierwszy, ale ich liczba. W dodatku jest to sprzeczne z oświadczeniem prezydenta ChRL Xi Jinpinga, który podczas lutowej wizyty w Waszyngtonie zadeklarował, że Pekin jest przeciwny militaryzacji Morza Południowochińskiego.
Według Amerykanów wysłanie chińskich myśliwców na Wyspy Paracelskie może mieć związek z wizytą Sekretarza Obrony Asha Cartera na Filipinach, w bazach, gdzie stacjonować będą amerykańscy żołnierze. Kolejnym powodem może być też rozpoczęcie wspólnych amerykańsko-filipińskich patroli na tym akwenie (Amerykańsko-filipińskie patrole, 2016-04-14).
Wyspy Paracelskie zostały zajęte przez ChRL w 1974. Na największej z nich, Woody, znajduje się sztuczny port i port lotniczy, z drogą startową długości 2700 m, z której mogą operować samoloty myśliwskie i bombowe, a także wąskokadłubowe samoloty cywilne (Prowokacje na M. Południowochińskim, 2016-01-08). Według prasy amerykańskiej w lutym br. na wyspę przerzucono zestaw OP HQ-9 (Turcja zrezygnowała z HQ-9, 2015-11-16).