Turecki resort obrony wybrał dostawcę nowego okrętu desantowego dla Türk Deniz Kuvvetleri (marynarki wojennej Turcji). W przedsięwzięcie zaangażuje się hiszpańska Navantia.
Turecki Podsekretariat Przemysłu Zbrojeniowego podjął decyzję o wyborze rodzimego Sedef Gemi İnşaatı A.Ş. jako dostawcy nowego okrętu desantowego dla TDK. Turcy będą odpowiedzialni za dostawy materiałów do budowy okrętu, a także jego próby morskie. Konstrukcja desantowca będzie opierać się jednak na projekcie hiszpańskiego Juan Carlos I (L61), zbudowanego przez Navantię (Juan Carlos I w służbie, 2010-10-01).
Wybór hiszpańskiej oferty nie jest dziełem przypadku. Ankarze zależało bowiem na konstrukcji nowoczesnej, a jednocześnie sprawdzonej już w służbie. Co więcej, na korzyść Hiszpanów przemawiał też fakt, że na zakup desantowców projektu Juan Carlos I zdecydowali się wcześniej Australijczycy. Chodzi oczywiście o jednostki typu Canberra, które w najbliższych latach zostaną wprowadzone do służby w ramach australijskiej marynarki wojennej (Adelaide opuścił Hiszpanię, 2013-12-20, Pierwsze próby Canberry, 2013-11-06).
W najbliższym czasie ruszą szczegółowe negocjacje miedzy Ankarą a Sedef i Navantią. Wówczas będzie też można poznać terminy realizacji całego przedsięwzięcia. Szacuje się, że jego wartość może wynieść około 500 mln USD (1,5 mld PLN). W wyścigu o tureckie zlecenie Navantia pokonała m.in. francuskie DCNS, włoskie Fincantieri oraz lokalne RMK Marine, którego właściciele są skonfliktowani z premierem Recepem Tayyipem Erdoğanem (RMK Marine zbuduje tureckie korwety, 2013-01-07, Milgem od nowa, 2013-09-30).
Wygrana Navantii może poskutkować kolejnym sukcesem rynkowym hiszpańskiego przedsiębiorstwa w Turcji. Warto bowiem przypomnieć, że Hiszpanie starają się zainteresować Turków ewentualnym zakupem produkowanych przez siebie fregat typu Álvaro de Bazán (Blas de Lezo w Stambule, 2013-08-01).