We środę wieczorem amerykański atomowy lotniskowiec typu Nimitz, USS Harry S. Truman (CVN 75), przybył do portu morskiego w Bahrajnie.
Oficjalnie celem kilkudniowej wizyty USS Harry S. Truman w Bahrajnie są względy kurtuazyjne oraz zacieśnienie relacji wojskowych z ważnym sojusznikiem USA. Nieoficjalnie jednak mówi się, że wydarzenie to stanowi okazję do przygotowania się obydwu państw do zapowiadanej operacji wojskowej przeciw Syrii, której władze w Manamie są zwolennikiem.
Sama operacja została co prawda odłożona w czasie. USA nie wstrzymują jednak dotychczasowych działań związanych z budową politycznej koalicji państw popierających plany uderzenia wojskowego na reżim Baszara al-Asada (Charles de Gaulle w ataku na Syrię?, 2013-08-27), co potwierdza wizyta w Bahrajnie.
Cały czas na wodach Morza Śródziemnego utrzymywane są także spore siły US Navy, w tym m.in. niszczyciele rakietowe typu Arleigh Burke. Co więcej, pozostaje tam też inny z lotniskowców typu Nimitz, USS Nimitz (CVN 68), od którego USS Harry S. Truman przejął w ostatnich tygodniach dowodzenie operacjami bojowymi 5. Floty US Navy (USS Truman na czele 5. Floty, 2013-08-29, USS Truman przeszedł przez Kanał Sueski, 2013-08-20).
Według oficjalnych deklaracji przedstawicieli marynarki wojennej USA, obecność USS Nimitz na bliskowschodnich wodach wynika z potrzeby przygotowania USS Harry S. Truman do przejęcia pełnej odpowiedzialności za wsparcie natowskiej misji ISAF w Afganistanie. Zdaniem części komentatorów, takie stanowisko US Navy to nic innego jak zasłona dymna, a prawdziwym powodem odwlekania powrotu CVN 68 do macierzystego portu w Everett ma być jego planowany udział we wspomnianym uderzeniu do Syrię (USS Nimitz na Syrię, 2013-09-02).