Po raz pierwszy w historii francuskie czołgi AMX-56 Leclerc w rękach żołnierzy zintegrowanej brygady wojsk pancernych Zjednoczonych Emiratów Arabskich weszły do akcji w wojnie domowej w Jemenie, wspierając formacje interwencyjne pod wodzą Arabii Saudyjskiej.
Według najnowszych informacji, 3 sierpnia 2015 wojska lądowe ZEA wysadziły na wybrzeże jemeńskie, nieopodal portu w Adenie, pierwsze manewrowe jednostki pancerne. Na początku z wody wyszły kupione od Rosjan pływające BMP-3, potem na umocnionych już przyczółkach wyładowano, korzystając z obsadzonych przez siły specjalne ZEA nabrzeży, metodą roll-off, pierwsze czołgi podstawowe AMX-56 Leclerc (Modernizacja czołgów Leclerc, 2015-03-13). Najprawdopodobniej do tej operacji, jako kluczowego elementu, użyto jednego z byłych okrętów logistycznych US Navy. Według zachodnich analityków, doszło do dobrze zorganizowanej i przeprowadzonej operacji desantowej na skalę nie widzianą na Bliskim Wschodzie od czasów działań koalicyjnych, prowadzących do wyzwolenia Kuwejtu, zajętego przez Sadama Husajna, w 1991 (Tragiczna pomyłka koalicjantów w Jemenie, 2015-07-28, Jemeńczycy przejęli saudyjski M-ATV, 2015-07-13).
Interwencja pancerna ZEA zaskoczyła zarówno międzynarodowych obserwatorów konfliktu, jak i szyickich rebeliantów Huti. Od 3 sierpnia w działaniach zbrojnych przeciwko ich umocnionym placówkom (bunkry, umocnione budynki, stanowiska artyleryjskie) bierze udział co najmniej cała brygada pancerna ZEA, a wedle nie potwierdzonych doniesień walczy jeszcze jedna. Prócz akcji BMP-3, ogniem armat torują drogę wojskom koalicji antyszyickiej po raz pierwszy w historii czołgi Leclerc. Widziano także w akcji zakupione swego czasu przez ZEA samobieżne kołowe haubice produkcji południowoafrykańskiej – G6 kal. 155 mm, które swego czasu oferowano także Polsce.
Pancerniacy ZEA przypuścili atak z Adenu wzdłuż prowadzącej na północ głównej arterii komunikacyjnej kraju – autostrady N1, wypierając stopniowo rebeliantów Huti. Tempo natarcia było tak szybkie, iż 3 sierpnia prezydent Jemenu Al-Hadi – dawniej obalony przez Huti, a dziś przywrócony do władzy przez Saudyjczyków – mógł ogłosić, iż wojska koalicyjne wyzwoliły strategicznie ważną bazę wojsk lotniczych Al-Adnan.
Do niedawna wszystkie najnowocześniejsze czołgi świata, prócz francuskich wozów Leclerc, przeszły swoje chrzty ogniowe w konfliktach lokalnych (łącznie z niemieckimi Leopardami w rękach Kanadyjczyków i Duńczyków w Afganistanie). Czołgi Leclerc ciągle uchodziły za niesprawdzone w boju (nie licząc operacji pokojowych w Kosowie i Libanie), aż do sierpnia 2015. Wojska ZEA użyły tych wozów w dwóch odmianach – wyposażonych w pakiety przetrwania w operacjach na obszarach zurbanizowanych – AZUR i bez nich. Wiadomo zaś, że ZEA kupiły tylko 13 takich pakietów, co podniosło masę Leclerca do 56 t.
W Jemenie zaobserwowano także towarzyszące czołgom wozy ewakuacji technicznej i inżynieryjne na podwoziach Leclerków. W sumie Francja użytkuje 406 czołgów Leclerc i 20 wozów pomocy technicznej, zaś wojska lądowe ZEA – 388 czołgów i 46 wozów pomocy technicznej. Sukces bojowy Leclerków w Jemenie otworzy najprawdopodobniej drogę czołgom francuskim do innych państw regionu. O wypożyczenie lub zakup 40-50 wozów Leclerc z magazynów francuskich ubiega się Katar.