Premier Australii, Kevin Rudd, zadeklarował gotowość przebazowania części okrętów wojennych tego państwa bardziej na północ. Ruch ten miałby stanowić odpowiedź na zmieniające się uwarunkowania polityczno-wojskowe na Pacyfiku.
Według Rudda, zmieniająca się sytuacja polityczno-wojskowa na Pacyfiku (ChRL ostrzega USA, 2013-08-21, Filipiny przesuwają wojska na zachód, 2013-07-29), powoduje że w niedalekiej przyszłości głównymi obszarami zaangażowania Royal Australian Navy (RAN, królewskiej marynarki wojennej Australii) będą wody znajdujące się na północny wschód, północ i północny zachód od kontynentu.
Z tego powodu niezbędne może okazać się przebazowanie przynajmniej części okrętów wojennych do portów morskich na północy. W chwili obecnej większość z nich stacjonuje na południu kraju, głównie na terenie bazy RAN HMAS Kuttabul (Fleet Base East) na wyspie Garden Island w Sydney.
Co istotne, instalacja ta ma w przyszłości mieścić także nowe typy australijskich okrętów wojennych: desantowce typu Canberra (Wodowanie Canberry, 2011-02-21, Wodowanie Adelajdy, 2012-07-05) i niszczyciele rakietowe typu Hobart (Kil Hobarta skompletowany, 2013-07-09). Specjalnie w tym celu w ostatnim czasie ruszył program przebudowy bazy (Przygotowania pod australijskie okręty, 2013-07-19).
Według Rudda, w przyszłości część okrętów wojennych mogłaby zostać przebazowana do portów morskich znajdujących się na terenie północno-wschodniej prowincji Queensland, w tym przede wszystkim do HMAS Cairns. Proces ten, jeżeli rozpoczęty odpowiednio szybko, mógłby zostać zakończony do 2030. Wiązałby się on naturalnie z koniecznością przebudowy bazy.
Słowa premiera Rudda, odzwierciedlające zmieniające się regionalne uwarunkowania bezpieczeństwa Australii, należy interpretować dwojako. Stanowią one bowiem jednocześnie element gry politycznej, mającej zapewnić zwycięstwo kierowanej przez niego Australijskiej Partii Pracy w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 7 września.